Dzienny światowy popyt na ropę naftową i gaz ziemny wynosi obecnie 87 mln boe i będzie systematycznie rósł – powiedział Shola Labinjo, analityk londyńskiego biura Tudor, Pickering, Holt & Co International LLP podczas konferencji prasowej z dziennikarzami zorganizowanej przez giełdowy KOV.

- W tym roku dzienne światowe zużycie ropy i gazu powinno wzrosnąć o 1-1,3 mld boe - dodał z kolei Alex Martinos, analityk Mirabaud Securities. Oznacza to zwyżkę o 1,1-1,5 proc. w stosunku do obecnie zgłaszanego popytu.

- Trzeba jednak pamiętać, że struktura produkcji i zużycia będzie się zmieniać. Przede wszystkim dużo szybciej powinno rosnąć zapotrzebowanie na gaz m.in. ze względu odkrywane i eksploatowane złoża gazu łupkowego - uważa Labinjo. Jego zdaniem wzrost podaży nastąpi też w zakresie ropy, ale będzie wolniejszy, niż w przypadku gazu.

Zmiany popytu w różnym stopniu obejmą poszczególne kraje. - Należy oczekiwać dalszego mocnego wzrostu zapotrzebowania na ropę i gaz w krajach rozwijających się, zwłaszcza w Chinach i Indiach. Dużo słabsza dynamika będzie miała za to miejsce w krajach rozwiniętych, głównie w Europie i Ameryce Północnej - dodał Labinjo.

- W długim terminie cena ropy naftowej powinna mieścić się w przedziale 85-90 dol. za baryłkę - mówi Jarosław Pączek, dyrektor zarządzający w grupie Kulczyk Investments. - Dziś niezmiernie trudno powiedzieć, ile będzie ona kosztować w najbliższych miesiącach, gdyż zależy to od bardzo wielu czynników, których nie da się przewidzieć - stwierdził Pączek. Dodał że chodzi tu m.in. o inwestycje spekulacyjne dokonywane na tym rynku, zgłaszaną przez producentów podaż oraz zawirowania polityczne w różnych częściach świata.