Likwidacja niewybudowanego jeszcze bloku w Ostrołęce dotyczy przede wszystkim "dwóch wież" - czyli betonowych pylonów o wysokości 138 metrów. Jak oszacowano, straty z powodu rozpoczęcia budowy bloku węglowego wynoszą ok. 1,3 mld zł. Miała to być ostatnia inwestycja w nowy blok węglowy w Polsce. Teraz już wiadomo, że do tego nie dojdzie.

Zgodnie z aneksem, zamiast bloku na węgiel powstanie tam blok parowo-gazowy o mocy 745 MW za ok. 2,5 mld zł. Wcześniejsza inwestycja pochłonęła miliard złotych i... w marcu ruszyła jej rozbiórka.

Jak stwierdził w piątek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, dzisiejsze kierunki polityki klimatycznej i ceny emisji CO2 są tak duże, że nie pozwalają kontynuować inwestycji węglowej. Jej kontynuacja przyniosłaby większe straty, niż jej zaprzestanie. - Widząc takie zagrożenie, mamy prawo się wycofać i realizować następne inwestycje, które przyniosą korzyść - podkreślił prezes PKN Orlen.

Jednocześnie z aneksem podpisano umowy ws. rozliczania zarzuconego projektu bloku na węgiel. Zgodnie z tym porozumieniem nie będzie żadnych kar umownych, a rozliczenie realizacji projektu nastąpi do końca 2021 r. Całkowita kwota, jaką Energa będzie zobowiązana zapłacić na rzecz wykonawcy tego projektu, czyli GE - nie przekroczy 1,35 mld zł netto - pisze Business Insider Polska.