Reklama

Bumar nie rezygnuje z konsolidowania zbrojeniówki

Bumar namawia wojskowe spółki remontowe do integracji. Wzmocniona w ostatnim okresie remontówka podejmuje dyskusję choć obawia się utraty niezależności

Publikacja: 25.08.2011 18:20

Bumar nie rezygnuje z konsolidowania zbrojeniówki

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

W czwartek Edward E. Nowak, prezes Bumaru kilka godzin przekonywał szefów kilkunastu wojskowych spółek do konsolidacji firm m.in. w ramach nowej struktury holdingu czyli Bumar -Serwis. Według szefa Bumaru integracja zbrojeniówki jest nieuchronna, zwłaszcza w obliczu otwierającego się europejskiego rynku uzbrojenia, na którym słabsi gracze skazani są na przegraną w konfrontacji z silnymi, zachodnimi koncernami.

— W wojskowych spółkach wciąż ponad doraźne korzyści wynikające z bezpośredniej zależności od MON nie może przebić się koncepcja koncentracji sektora z korzyścią dla całego systemu bezpieczeństwa państwa — ubolewa Józef Zakrzewski dyrektor ds strategii i rozwoju Bumaru.

Integrację spółek obronnych w narodowym koncernie zakłada rządowa strategia. Jednak pod wpływem antybumarowych protestów rząd przed wyborami zawiesił konsolidacyjne plany i zapowiada: będzie nowy plan reform w zbrojeniówce.

— Dobrze, że Bumar rozmawia z wojskowymi spółkami, to jedyna droga do nieuchronnej integracji. Zbrojeniowy holding, musi jednak uwzględnić interesy modernizowanej remontówki — mówi Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju.

Mocniejsza remontówka

Wojskowe zakłady remontowe po restrukturyzacji zatrudniają ponad 5 tysięcy ludzi i już w zeszłym roku, dzięki zamówieniom nadzorującego je resortu obrony narodowej były w niezłej kondycji — suma zysków 11 wojskowych firm i jednostek badawczych przekraczała 100 mln zł. W skomercjalizowanych już państwowych spółkach, które nie tylko naprawiają poradzieckie jeszcze wyposażenie i pojazdy ale produkują też nowoczesne rosomaki, zaawansowany technologicznie sprzęt łączności, modernizują samoloty, wyrzutnie rakietowe od kilku miesięcy narastał opór przeciw konsolidacyjnym planom Bumaru. Małgorzata Kucab, liderka Związku Zawodowego Pracowników Wojska, przekonywała, że konsolidacja z Bumarem nie da żadnych korzyści, przeciwnie, pogrąży wojskowe spółki w restrukturyzacyjnym chaosie. Zbigniew Wodecki szef Solidarności w Wojskowych Zakładach Mechanicznych z Siemianowic, które produkują rosomaki, sądzi, że celem Bumaru nie jest przejęcie firmy ale ogromnego, wartego 5 mld zł kontraktu MON na transportery i technologii, których brakuje zbrojeniowej grupie.

Reklama
Reklama

Kuszenie kosolidacją

Edward E Nowak, prezes Bumaru wczoraj usiłować przełamywać lody w pierwszej od lat bezpośredniej rozmowie z prezesami remontowych firm.

Szef holdingu który w zeszłym roku miał 2,5 mld zł przychodów, wyjaśniał, że Bumar ustabilizował swoją pozycję i może zaoferować wojskowym spółkom korzystną współpracę. Przekonywał, że integracja pozwoli lepiej wykorzystać przemysłowe możliwości obronnych spółek, a także wzmocni pozycję krajowych producentów broni w trudnym okresie implementowania obronnej dyrektywy nr 81 UE (wchodzi w życie w Polsce za kilka dni). Konsolidacja mogłaby usprawnić negocjowanie z MON wieloletnich dostaw a także ułatwić ekspansję eksportową. Za miesiąc szefowie wojskowych firm znowu spotkają się z zarządem Bumaru. Mają przywieźć ze sobą wyniki analiz potencjalnych korzyści i zagrożeń dla ich firm, wynikających z perspektywy konsolidacji.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama