Totolotek umożliwia klientom zawieranie zakładów online

Od 2008 r. firma Totolotek oferuje E-promocję. Ustawa o grach hazardowych zakazuje takiej działalności a resort finansów już półtora roku bada działalność firmy. Na razie nie wyciąga konsekwencji

Aktualizacja: 16.09.2011 19:59 Publikacja: 16.09.2011 16:33

Totolotek umożliwia klientom zawieranie zakładów online

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Firma bukmacherska Totolotek oferuje klientom usługę E-promocja, w której klient dokonuje konkretnego wyboru zakładu już poprzez sieć Internet a nie w punkcie bukmacherskim. Choć Ministerstwo Finansów od półtora roku bada sprawę i przyznaje, że stwierdziło w działalności spółki nieprawidłowości, to dotąd nie wyciągnęło wobec niej żadnych konsekwencji.

Ustawa o zmianie ustawy o grach hazardowych jasno określa, że oferowanie zakładów wzajemnych może odbywać się tylko w punktach naziemnych albo poprzez Internet. W tym drugim przypadku, stosowne zezwolenia Ministerstwo Finansów dopiero będzie przyznawać, bo przepisy w tej sprawie weszły w życie dopiero na początku lipca.

E-promocja polega na tym, że klient w punkcie bukmacherskim opłaca tzw. zakład otwarty a potem drogą elektroniczną za pośrednictwem konta na niepublicznej witrynie internetowej firmy  doprecyzowuje o co dokładnie się zakłada. Usługę na takich samych zasadach chciała uruchomić także firma Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne, ale nie dostała na to zgody Ministra Finansów.

Totolotkowi resort też odmówił zatwierdzenia regulaminu tej usługi, a mimo to firma wciąż bezkarnie oferuje e-promocję.

Łukasz Seweryniak z Totolotka przekonuje, że wszystkie zakłady firmy organizowane są wyłącznie na zasadach określonych w ustawie, zezwoleniach i regulaminach gier udzielonych przez Ministerstwo Finansów. - Spółka prowadzi zakłady wyłącznie o naziemną sieć punktów przyjmowania zakładów - mówi Seweryniak.

Ministerstwo Finansów uważa jednak inaczej. Jak nas poinformowało biuro prasowe resortu, kontrole służb celnych w 2010 i bieżącym roku, "wykazały możliwość zawierania zakładów bukmacherskich w ramach e-pormocji za pośrednictwem Internetu". - Wobec spółki wszczęte zostały postępowania wyjaśniające dotyczące prowadzonej działalności. Na obecnym etapie tego postępowania nie jest możliwe przekazanie szerszej informacji  - poinformowała nas Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu.

Według oceny konkurencji, która nie chce oficjalnie wypowiadać się o usłudze Totolotka,

opieszałość resortu w tej sprawie jest niezrozumiała. - Totolotek powinien stracić licencję, bo łamie ustawę - mówi przedstawiciel jednej z firm. Ocenia, że już ponad 20 proc. obrotów tej firmy szacowanych w ub.r. na ponad 210 mln zł brutto, stanowią zakłady z e-promocji.

O tym jak bardzo firmom bukmacherskim opłaca się sprzedaż zakładów poprzez sieć Internet pokazuje przykład firmy TipSport Czechy, która już cztery miesiące po uruchomieniu zakładów w Internecie, w sieci sprzedawała 40 proc. swoich zakładów, osiem miesięcy po starcie - już połowę. - Obecnie, półtora roku po starcie sprzedajemy 60 proc. zakładów poprzez sieć a 40 proc. w kolekturach naziemnych - mówi Emil Szymański, prezes TipSport.

Firma bukmacherska Totolotek oferuje klientom usługę E-promocja, w której klient dokonuje konkretnego wyboru zakładu już poprzez sieć Internet a nie w punkcie bukmacherskim. Choć Ministerstwo Finansów od półtora roku bada sprawę i przyznaje, że stwierdziło w działalności spółki nieprawidłowości, to dotąd nie wyciągnęło wobec niej żadnych konsekwencji.

Ustawa o zmianie ustawy o grach hazardowych jasno określa, że oferowanie zakładów wzajemnych może odbywać się tylko w punktach naziemnych albo poprzez Internet. W tym drugim przypadku, stosowne zezwolenia Ministerstwo Finansów dopiero będzie przyznawać, bo przepisy w tej sprawie weszły w życie dopiero na początku lipca.

Biznes
Made in Poland z coraz większymi problemami
Biznes
Tajemniczy proces miliarderki. W partii komunistycznej trwa walka
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów