Trwa dyskusja o tzw. „czarnych skrzynkach", czyli rejestratorach pod ziemią, które maja przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa w kopalniach. Górnicy argumentowali, że nie chcą być podsłuchiwani. WUG tłumaczy, że nie o podsłuchiwanie chodzi.

Z danych urzędu wynika, że pięć lat temu 53 procent wypadków było powodowanych czynnikiem ludzkim, w ubiegłym roku  ten wskaźnik wzrósł do blisko 78 proc. Być może dlatego po katastrofach w kopalniach Halemba i Wujek Ruch Śląsk pojawiły się postulaty wzmożenia monitoringu sytuacji pod ziemią, gdy dyskusja o przewieszaniu czujników metanowych czy fałszowaniu ich odczytów odbiła się głośnym echem. Stąd pomysł na rejestratory rozmów w kopalniach na podobnej zasadzie, jak te działające w samolotach popularne czarne skrzynki).

- Mamy GPS, kamery termowizyjne i metanomierze. W przyszłym roku ogłosimy przetarg na autonomiczne urządzenia rejestracyjno-pomiarowe, które będą gromadziły dane dotyczące zagrożenia metanowego i pożarowego, czyli: stężenia metanu, tlenku węgla, dwutlenku węgla, wilgotności, temperatury i prędkości przepływu powietrza. Po jednym takim urządzeniu chcielibyśmy wyposażyć Okręgowe Urzędy Górnicze nadzorują podziemne zakłady górnicze – informuje Piotr Litwa, prezes WUG. System monitoringu sytuacji pod ziemią zdaniem eksperckiej komisji ustalającej przyczyny i okoliczności wypadku w kopalni Wujek na ruchu Śląsk (18 września 2009 r. zginęło tam 20 górników) powinien obejmować nagrywanie rozmów telefonicznych z dyspozytorem. Rejestracja rozmów jest prowadzona, gdy do dyspozytora dzwoni ktoś z miasta. Nie  ma zatem problemów technicznych, żeby podobną zasadę wprowadzić w przypadku połączeń z dołem kopalni. Rejestrowane są już rozmowy podczas akcji ratowniczych. Dzięki temu można było odtworzyć sytuację, która doprowadziła do śmiertelnego wypadku dwóch ratowników w podczas tegorocznej akcji po majowym wypadku w kopalni Krupiński.

-  Z rejestrowania rozmów telefonicznych powinny wynikać  konkretne wnioski dla kierownictwa kopalni, ratowników górniczych i nadzoru górniczego - podkreśla prezes WUG. Narzędziami motywującymi do przestrzegania zasad bhp może być telewizja przemysłowa, monitorowanie funkcjonowania maszyn i urządzeń online oraz przemieszczania się ludzi pod ziemią. Roboty górnicze są obecnie prowadzone na głębokościach przekraczających coraz częściej kilometr. Nowych zagrożeń nie da się zwalczać starymi metodami. - Postęp techniczny musi być sojusznikiem bezpieczeństwa górnika podczas pracy – podkreśla Litwa.