Reklama
Rozwiń

Infiniti atakuje w Europie

Japońska marka luksusowych aut, która należy do Nissana, zamierza podbić europejski rynek

Publikacja: 13.03.2012 07:19

Infiniti atakuje w Europie

Foto: Bloomberg

Według wiceprezesa Infiniti odpowiedzialnego za sprzedaż Toru Saito, to konieczność, bo Infiniti chce zwiększyć sprzedaż ze 150 tys. do 500 tys. aut w 2016 roku.

- Z 2,5 mln luksusowych aut, które każdego roku znajdują nabywców na całym świecie, aż połowa kupowana jest w Europie. Dlatego nie możemy odpuścić Europy – przekonuje Saito.

Niestety europejski rynek znany jest z małej zyskowności. – Faktycznie koszty dystrybucji w Europie są o 30-35 proc. wyższe niż w USA lub Chinach. To skomplikowany i trudny rynek, o dużej liczbie krajów i języków – przyznaje. Do tej pory japońska marka nie ma wielkich sukcesów – w ub.r. sprzedała na Starym Kontynencie 16,7 tys. aut. To znacznie mniej niż należący do Toyoty Lexus, który od kilku lat nie może zrealizować swoich planów sprzedaży 50 tys. samochodów rocznie.

Przedstawiciel Infiniti dodaje, że sprzedaż w Europie jest bardzo utrudniona przez mocną pozycję marek niemieckich. – Aby przyciągnąć klientów musimy się różnić od nich produktem i usługami. Ta strategia zdaje egzamin w USA, gdzie zdobyliśmy 20 proc. rynku – tłumaczy.

Saito przekonuje, że Infiniti otrzyma właściwy produkt. Jest nim kompaktowy model, przygotowany na przednionapędowej platformie MFA zaprojektowanej przez Mercedesa m.in. dla nowej Klasy A. Samochód będzie napędzany 4-cylindrowymi silnikami benzynowymi i dieslami, także kupowanymi od Mercedesa. Saito podkreśla, że współpraca dotyczy kompaktowego modelu i małych silników.

– Większe, 6- i 8-cylindrowe są naszej konstrukcji, podobnie jak napędy hybrydowe – zaznacza. Infiniti otrzyma także silniki aliansu Nissana z Renault. W gamie Infiniti pojawi się również model całkowicie elektryczny, wykorzystujący rozwiązania stosowane w Nissanie Leaf. – W nadchodzących modelach wykorzystamy różne zespoły napędowe i technologie. Inżynierowie mówią mi, że nie ma jednej dominującej technologii i nawet nadchodzące ostre normy Euro 6 i kolejne tego na razie nie zmienią. Za wcześnie, aby ogłosić, że diesel wypadł z gry i zastąpi go hybryda – kończy Saito.

Według wiceprezesa Infiniti odpowiedzialnego za sprzedaż Toru Saito, to konieczność, bo Infiniti chce zwiększyć sprzedaż ze 150 tys. do 500 tys. aut w 2016 roku.

- Z 2,5 mln luksusowych aut, które każdego roku znajdują nabywców na całym świecie, aż połowa kupowana jest w Europie. Dlatego nie możemy odpuścić Europy – przekonuje Saito.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Biznes
Trump popiera zwiększenie presji na Rosję. Umowa UE-Ukraina i Orlen
Materiał Partnera
Transformacja energetyczna dla przedsiębiorstw na wyciągnięcie ręki
Biznes
UKE: Rynek telekomunikacyjny wyhamował. Rachunki w górę
Biznes
Roman Abramowicz sprzedał swój biznes Amerykanom. Od ręki dostanie 50 mln dolarów
Biznes
Samoloty FA-50 wreszcie z pociskami