Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski powiedział podczas środowej konferencji prasowej poprzedzającej podpisanie aktu notarialnego, że to najważniejsza prywatyzacja z prowadzonych przez wojewodę w ostatnich czterech latach. Wyraził też przekonanie, że prywatny inwestor daje pruszkowskiemu Herbapolowi szansę na rozwój, jakiej nie daliby mu dotychczasowi właściciele.
Kozłowski powiedział, że prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych, które są pod nadzorem wojewody mazowieckiego, jest już na ukończeniu. W 2007 r. było ich 76, a obecnie - jak mówił Kozłowski - zostały dwa działające przedsiębiorstwa. Resztę sprywatyzowano, skomercjalizowano lub postawiono w stan upadłości lub likwidacji.
"Jesteśmy bliscy zamknięcia tego rozdziału, kiedy wojewoda był organem założycielskim przedsiębiorstw państwowych. To nie jest zadanie wojewody. Produkowaniem leków ziołowych powinien się zajmować polski biznes, który w tej branży działa" - dodał Kozłowski odnosząc się do prywatyzacji Herbapolu w Pruszkowie.
Zakłady w Pruszkowie to jedyny w Polsce producent fitolizyny - pasty leczniczej stosowanej przy kamicy nerkowej. Ze sprzedaży tego preparatu pochodzi około trzech czwartych przychodów firmy.
Przewodniczący rady nadzorczej Herbapolu Lublin Jerzy Starak zwrócił uwagę podczas konferencji, że lek dobrze się sprzedaje także za granicą. Żartował, że Polonia w Stanach Zjednoczonych stosuje go na przeziębienia, a Rosjanie smarują fitolizyną chleb i jedzą go, by wyleczyć kaca.