Reklama

Referendum strajkowe w JSW

O ile możemy się zgodzić, że nasz punkt widzenia jeśli chodzi o płace może być różny, to w kwestii przestrzegania prawa nic nie powinno różnić strony społecznej i zarządu - mówi Roman Brudziński, wiceszef „S" w Jastrzębskiej Spółce Węglowej

Publikacja: 03.06.2012 16:56

Związkowcy z JSW zapowiadają nietypowe formy protestów.

Związkowcy z JSW zapowiadają nietypowe formy protestów.

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Co związkowcy robili na walnym JSW?

Każdy pracownik Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest teraz jej akcjonariuszem. My reprezentowaliśmy 160 tys. akcji, bo tyle pełnomocnictw zebraliśmy. Mówiliśmy przede wszystkim o sprawozdaniu finansowym, w którym wytłumaczenia były naszym zdaniem niepełne i niewystarczające w kwestii planów założonych przez sam zarząd jeśli chodzi o rok 2011. Nie powiedziano całej prawdy, bo w firmie jest notoryczny brak robót przygotowawczych, nie prowadzi się działań związanych z odtwarzaniem i z roku na rok to narasta. Tylko za zeszły rok zabrakło ok. 10 km wyrobisk, czyli czterech ścian wydobywczych, którymi można by prowadzić eksploatację. Patrząc na rachunek ciągniony z lat poprzednich zaległości są dość znaczne . I to na pewno  w przyszłości odbije się na tym, że nie będzie gdzie fedrować. A plan na rok 2012 nie jest większy, tylko na podobnym pułapie, więc na poziomie niewystarczającym. Model zarządzania to w JSW zarządzanie poprzez konflikt i akcjonariusze muszą o tym wiedzieć.

W spółce zakończone zostały właśnie dwa spory zbiorowe. Ale porozumienia nie ma.

O ile możemy się zgodzić, że nasz punkt widzenia jeśli chodzi o płace może być różny, to w kwestii przestrzegania prawa nic nie powinno różnić strony społecznej i zarządu. Ale cztery sprawy oddane do prokuratury przez związki zawodowe mówią tu chyba same za siebie. I to notoryczne łamanie prawa też sygnalizowaliśmy na walnym.

Ale zarząd otrzymał absolutorium...

Reklama
Reklama

Po wyniku głosowania trzeba powiedzieć jednak, że pewna grupa inwestorów indywidualnych zdała sobie sprawę, że nie jest tak różowo jak to przedstawiała tylko jedna strona, czyli zarząd i część z nich wstrzymała się z udzieleniem absolutorium.

Czyli teraz referendum strajkowe i strajk?

Referendum to sprawa najbliższego tygodnia, koledzy pracują nad biuletynem informacyjnym.  Sprawa nowych, niekorzystnych umów o pracę dotyczy na razie 400 osób w skali spółki, ale za parę miesięcy będzie to dotyczyło dużo większej grupy, bo pan prezes będzie chciał w drugą stronę ujednolicić umowy.

Zapowiadacie jednak niekonwencjonalne protesty.

Po konsultacjach doszliśmy do wniosku, że zatrzymanie kopalń nawet na tydzień, efektu nie będzie patrząc na zwały przy kopalniach JSW. Koksownie mają węgiel, huty mają koks – to byłoby więc bez sensu. Blokady wysyłki węgla też nie wchodzi w grę. Ale państwo mogliście się przekonać w ostatnim czasie, że „S" działa niekonwencjonalnie, na pewno znajdziemy więc odpowiednie formy protestu. Będziemy korzystali z wzorców sprawdzonych na zachodzie Europy. Ale ja niczego nie chcę przesądzać.

Dlaczego kwota 130 mln zł nagrody dla załogi z ubiegłorocznego zysku JSW nie jest satysfakcjonująca?

Reklama
Reklama

Wnioskowaliśmy o kwotę maksymalną z zysku, ok. 170- 180 mln zł, czyli górna granicę, ponad 8 proc. funduszu płac. Mu tłumaczyliśmy prezesowi, że chcielibyśmy wiedzieć, kiedy możemy uzyskać maksymalną nagrodę z zysku? Czy ten zysk miałby wynieść 3 czy 5 mld zł? Bo na razie zarząd rekomendował 130 mln zł na nagrodę za rok 2010, gdy zysk wyniósł 1,5 mld zł i tyle samo, gdy zysk w roku 2011 przekroczył 2,1 mld zł. A to nie jest motywujące.

Co związkowcy robili na walnym JSW?

Każdy pracownik Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest teraz jej akcjonariuszem. My reprezentowaliśmy 160 tys. akcji, bo tyle pełnomocnictw zebraliśmy. Mówiliśmy przede wszystkim o sprawozdaniu finansowym, w którym wytłumaczenia były naszym zdaniem niepełne i niewystarczające w kwestii planów założonych przez sam zarząd jeśli chodzi o rok 2011. Nie powiedziano całej prawdy, bo w firmie jest notoryczny brak robót przygotowawczych, nie prowadzi się działań związanych z odtwarzaniem i z roku na rok to narasta. Tylko za zeszły rok zabrakło ok. 10 km wyrobisk, czyli czterech ścian wydobywczych, którymi można by prowadzić eksploatację. Patrząc na rachunek ciągniony z lat poprzednich zaległości są dość znaczne . I to na pewno  w przyszłości odbije się na tym, że nie będzie gdzie fedrować. A plan na rok 2012 nie jest większy, tylko na podobnym pułapie, więc na poziomie niewystarczającym. Model zarządzania to w JSW zarządzanie poprzez konflikt i akcjonariusze muszą o tym wiedzieć.

Reklama
Biznes
Nieoficjalnie: Rząd Donalda Trumpa rozmawia o przejęciu udziałów w Intelu
Biznes
Anita Sowińska: Żadna apteka nie będzie zbierała pustych butelek
Biznes
Trump i Putin – Zachód ustala strategię, ustawa o plastiku, Włochy kontra Chiny
Biznes
37% emisji CO2 mniej: Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie prezentuje najnowsze wyniki ESG
Biznes
Ukrainie brakuje żołnierzy, nie sprzętu
Reklama
Reklama