Podrożeją bilety. Najtańszych po 99 złotych jest już najmniej. Większość miejsc w samolotach na trasach krajowych będzie kosztowała 149-199 złotych.
—Oczywiście 199 złotych nie jest górnym limitem cen.Dzisiaj leciałem z Gdańska do Warszawy i kilku biznesmenów zapłaciło po 800 złotych za przelot do stolicy - mówił Jarosław Frankowski na konferencji prasowej. Jego zdaniem średnia cena biletu w OLT będzie wynosiła obecnie 185-190 złotych.
Przyznał jednocześnie,że od 10 sierpnia,ale na niektórych trasach praktycznie już teraz zlikwidowane zostaną połączenia : Bydgoszcz-Kraków, z Gdańska do Łodzi, Poznania i Szczecina, z Katowic do Rzeszowa i Szczecina, z Krakowa do Szczecin, z Poznania do Krakowa i Katowic oraz Warszawy i z Wrocławia do Łodzi. Szefowie firmy zapewniają,że wszyscy pasażerowie, którzy kupili bilety na te połączenia,otrzymają zwrot pieniędzy. Większość z zawieszonych połączeń wynika z niskiego popytu na bilety na tych trasach, oraz pozostawienie we flocie jedynie Airbusów i wycofania ze względów finansowych samolotów typu ATR, które OLT Express będzie musiał oddać leasingodawcy. OLT zarzucił także pomysł stworzenia własnej wypożyczalni samochodów, bo nie ma za co tego zrobić. Auta, jakie zostały kupione w tym celu, zostaną odsprzedane.
W ramach oszczędności OLT Express zrezygnował z usług Lot Catering (firmy, której pozbył się Lot) i powoła własną OLT Cafe, zaś na trasach krajowych pasażerom będzie podawana jedynie woda. Na trasach zagranicznych nadal będą podawane gorące i zimne napoje oraz przekąski.
Przedstawiciele OLT stanowczo zaprzeczają , aby obecne kłopoty finansowe mogły uziemić linię. Jednak z powodu kłopotów swojego właściciela Amber Gold, oraz wypowiedzenia umów przez banki zostali zmuszeni do poszukiwania inwestorów. Według ich informacji poważne rozmowy są prowadzone z dwoma firmami finansowymi z zagranicy, ale ich efekty nie będą znane szybciej, niż za 6 tygodni.