– Rzeczywiście, straciliśmy pozycję lidera rynku wyrobów czekoladowych. Nadal dominujemy w segmencie pianek w czekoladzie oraz tabliczek czekoladowych – mówi Magdalena Kołodziejska, kierownik komunikacji Lotte Wedel. W tym pierwszym segmencie firma ma 62,7 proc. udziałów, a w drugim – 20,7 proc. W całym rynku produktów czekoladowych od stycznia do sierpnia jej udział wynosił 12,7 proc. wartościowo i 12,3 proc. ilościowo.
Wedla wyprzedził Kraft. – Średni wartościowy udział Kraft Foods w polskim rynku słodyczy od początku roku wynosi 15,4 proc., a ilościowy 13,8 proc., co daje naszej firmie pozycję lidera. Natomiast udziały z sierpnia 2012 r. wynoszą wartościowo 16,7 proc., a ilościowo 14,9 proc. – podaje Agnieszka Kępińska, rzeczniczka Krafta.
Wedel deklaruje, że będzie się starał odzyskać pałeczkę lidera. Kilka miesięcy temu Lotte, japoński właściciel spółki, przeprowadził w firmie sporo zmian. Szczegóły nie są znane, ale wiadomo m.in., że zredukowano zatrudnienie. Wedel szykuje się też do zrealizowania dużej inwestycji: budowy fabryki w Świdnicy. Pojawiły się informacje, jakoby plany zostały odłożone. – Nigdy nie określiliśmy definitywnie terminu rozpoczęcia inwestycji. Plotki o odkładaniu budowy fabryki w Świdnicy to czyste spekulacje – podkreśla Kołodziejska.
Jak podaje Kraft, powołując się na dane Nielsena, wartość rynku słodyczy (zdefiniowanego jako suma czekolad, pralin, wafli i batonów w czekoladzie oraz draży czekoladowych) to ponad 4,46 mld zł. – Wartościowo wzrost tego rynku wynosi 5,2 proc. w stosunku do poprzedniego roku, a ilościowo 0,7 proc. Podobnych trendów spodziewamy się do końca tego roku i jesteśmy przekonani, że podobna tendencja utrzyma się również w przyszłym roku – mówi Kępińska.
Analitycy podkreślają, że rynek słodyczy należy do bardzo konkurencyjnych ze względu na dużą liczbę obecnych na nim producentów. – Poza jakością i innowacyjnością produktów muszą oni ze sobą konkurować ceną. Polscy konsumenci nie należą do wyjątkowo lojalnych nabywców. W przypadku popełnienia błędu przez jednego z liderów w danym segmencie konkurenci bardzo szybko wykorzystują okazję do wzmocnienia swojej pozycji – mówi Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.