Surowcowy gigant Rio Tinto pędzi na rumaku z nefrytu

Surowcowy gigant Rio Tinto trzy lata temu na rynku chińskim przeżywał bardzo trudne chwile. Nie wypaliła transakcja o wartości 19,5 miliarda dolarów, Stern Hu, jego menedżer, oskarżony o łapownictwo trafił do więzienia. Teraz sytuacja tego drugiego na świecie eksportera rudy żelaza zmieniła się na lepsze. Jak to było możliwe?

Publikacja: 02.12.2012 10:55

Surowcowy gigant Rio Tinto pędzi na rumaku z nefrytu

Foto: Bloomberg

Zgodnie z chińskimi zwyczajami, by zapewnić sobie pomyślność w biznesie australijski potentat surowcowy o hiszpańskich korzeniach zafundował sobie rumaka z nefrytu, który zdobi jego szanghajską kwaterę. Jej wnętrze urządzono zgodnie z regułami starożytnej sztuki planowania feng shui.

Nefrytowy rumak ma sprzyjać budowaniu właściwych relacji z Chinami, które są największym klientem i udziałowcem Tinto.

- Kiedy projektowaliśmy urządzenie biura poprosiliśmy o radę mistrza feng shui – przyznaje Ian Bauert, jeden z menedżerów Rio Tinto. Dzięki temu, jak powiada, pojawił się tam dobry duch Qi, a wraz z nim prosperity i szczęście.

Wprawdzie Rio Tinto straciło część udziału w chińskim rynku na rzecz odwiecznego rywala BHP Billiton, ale od 2009 roku jego pozycja znacząco się poprawiła. Sprzedaż zwiększyła się o 72 proc. do 19,5 miliarda dolarów w ciągu trzech lat do końca czerwca 2012 roku. BHP poprawił sprzedaż w Państwie Środka o 119 proc. do 21,6 mld dolarów. Tim Schroeders z firmy inwestycyjnej Pengama Capital, która w swoim portfelu ma też akcje  Rio Tinto przyznaje, że sytuacja koncernu uległa wyraźnej poprawie. Ale nie odniósł się do potencjalnego wpływu obecności nefrytowego konia.

Apetyt Chin na rudę żelaza szacowany jest na 82 miliardy dolarów rocznie, a konkurencja, jak twierdzi Xu Xiangchun, główny analityk Mysteel.com, jest coraz bardziej zażarta. – Dobre relacje z chińskim rządem i producentami stali są bardzo ważne dla firm wydobywczych- dodaje.

Biznesowe relacje Rio Tinto z Chinami sięgają 1973 roku. Właśnie wówczas stało się ono pierwszym zagranicznym dostawcą rudy żelaza na ten rynek. Od tamtej pory Rio wyeksportowało tam ponad miliard ton tego surowca. W ubiegłym roku wypracowane  w Chinach przychody Rio Tinto sięgnęły około 20 miliardów dolarów, 33 proc. wszystkich i prawie dwukrotnie więcej niż w Ameryce Północnej, która jest drugim rynkiem tego koncernu. Zyski z transakcji w Chinach nie są ujawniane.

Rio, BHP i brazylijski gracz Vale Rio, ostro konkurują o dostawy nie tylko rudy żelaza na chiński rynek, ale także miedzi i aluminium. Do 2030 roku Chińczycy chcą wybudować 50 tys. drapaczy chmur, dziesięć Nowych Jorków. Do tego czasu ma tam powstać 221 miast z liczbą mieszkańców przekraczającą milion. Obecnie takich ośrodków w Europie, według firmy konsultingowej McKinsey Global Institute, jest 35.

Biegnący nefrytowy koń, zdobiący kwaterę Rio Tinto w Szanghaju został zaprojektowany przez pracującego w Pekinie tajwańskiego artystę Huang Zhyianga. Umieszczony został  w basenie wypełnionym wodą. Woda w Chinach jest symbolem bogactwa. RioTinto (Czerwona Rzeka) , którego początki sięgają 1873, nie jest jedyną zagraniczną firmą w Chinach korzystającą z feng shui. To samo uczynił m.in. bank HSBC, kiedy budował swoją siedzibę w Hongkongu, czy kancelaria prawna Freshfields Bruckhaus Deringer, specjalizująca się doradztwie przy fuzjach i przejęciach. Symbole feng shui mają przyciągnąć uwagę chińskich klientów.

Zgodnie z chińskimi zwyczajami, by zapewnić sobie pomyślność w biznesie australijski potentat surowcowy o hiszpańskich korzeniach zafundował sobie rumaka z nefrytu, który zdobi jego szanghajską kwaterę. Jej wnętrze urządzono zgodnie z regułami starożytnej sztuki planowania feng shui.

Nefrytowy rumak ma sprzyjać budowaniu właściwych relacji z Chinami, które są największym klientem i udziałowcem Tinto.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Made in Poland z coraz większymi problemami
Biznes
Tajemniczy proces miliarderki. W partii komunistycznej trwa walka
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów