Singapurczycy, którzy latają na londyńskie lotnisko Heathrow superjumbo Airbusem 380 twierdzą, że nie interesują ich dodatkowe sloty (działki czasowe) na tym lotnisku, a sam Virgin (VA) przynosi starty. W 2011 roku finansowym wyniosły one 80 mln funtów. SIA informuje jednak, że nie zamiera pozbyć się VA za wszelką cenę i szuka chętnego, który zaoferuje najwięcej.
51 proc udziałów w powstałych w 1984 roku VA posiada brytyjski biznesmen, Richard Branson.Twierdzi, że także w przyszłości zamierza utrzymać pakiet kontrolny. Najbardziej prawdopodobnymi nabywcami pakietu akcji są amerykańskie linie Delta, niewykluczone, że do spółki z Air France/KLM.
Delta jest drugą co do wielkości linią amerykańską po połączonych United/Continental. Dla Delty jest to jedyna możliwość rozwoju na Heathrow, a trasy z USA do Londynu są jedynymi z europejskich, gdzie jeszcze nie odnotowuje się spadku ruchu. Heathrow pozostaje zdominowane przez International Aviation Group (IAG) i British Airways - które mają tam ponad 50 proc działek czasowych. W 2008 roku Delta przejęła już innego amerykańskiego przewoźnika - Northwest Airlines.
Delta należy do sojuszu lotniczego Skyteam, założonego wspólnie z Air France i KLM. Z kolei Virgin Atlantic od dawna starał się o przyjęcie do Star Alliance, ale zdaniem prezesa Stara, Marka Schwaba, linia ta zaoferowałaby jedynie dwa nowe kierunki, do których dotychczasowi członkowie Stara nie latają : Grenada i brytyjskie Wyspy Dziewicze. — To o wiele za mało,to nie jest ruch biznesowy, którym zainteresowane są nasze linie - mówił Schwab „Rz".
Singapore Airlines kupiły 49 proc. udziałów w VA za 962 mln dolarów w 1999 roku i od ubiegłego starają się ich pozbyć. Pierwotna cena, jaką oferowano za ten pakiet, wynosiła 500-600 mln dol. Singapurczycy zniechęcili się tym, że brytyjskie władze nie dały im prawa do lotów na trasie Londyn-Stany Zjednoczone, chociaż np Niemcy pozwolili na branie pasażerów we Frankfurcie w rejsie Singapur-Frankfurt-Nowy Jork.