Groupon podał właśnie, że w pierwszym kwartale spodziewa się 560-610 mln dol. przychodów, co jest wynikiem słabszym od prognoz analityków, zakładających niemal 650 mln dol. przychodów. Dlatego akcje największego na świecie serwisu zakupów grupowych znowu mocno tracą na wartości – w stosunku do wczorajszego zamknięcia o niemal 30 proc.

Już w czwartym kwartale serwis rozczarował inwestorów – jego przychody wyniosły 640,2 mln dol. wobec 492,2 mln dol. Jednak strata netto wzrosła z 65,4 mln dol. w czwartym kwartale 2011 r. do 81,1 mln dol. w 2012 r.

W listopadzie rada nadzorcza dała prezesowi oraz założycielowi Groupona Andrew Masonowi jeszcze kilka kwartałów, zanim zaczną się poszukiwania jego następcy – podaje powołując się na nieoficjalne źródła Bloomberg. Akcjonariusze serwisu nie są zbytnio zadowoleni z wyników i wyceny spółki, której akcje przed debiutem sprzedawane były po 20 dol. W czasie pierwszej sesji od razu zdrożały o 50 proc. co spowodowało wzrost wyceny serwisu do 19 mld dol. Dzisiaj rynek wycenia akcje na ok. 4-5 dol. i szanse do powrotu wcześniejszego poziomu są nikłe.

Także w Polsce słabnie boom na zakupy grupowe. Z rynku zniknęło już kilka serwisów jak HappyDay Agory, a te nadal działające i tak zmagają się ze spadkiem liczby użytkowników.