Chińczycy zaczęli masowo rozwodzić się dla unikania płacenia podatku od sprzedaży nieruchomości.
Podobne sceny jak w Zhabei można zaobserwować w Wuhanie, Nanjingu i Ningbo. Pary małżeńskie zgłaszają się do szybkiej procedury, bez orzekania o winie. Kosztuje ich tylko kilka juanów, pozwala rozdzielić prawo własności, i sprzedawać drugi dom lub mieszkanie bez płacenia podatku od zysków kapitałowych, wynoszącego 20 proc.
Wadze w Pekinie zasygnalizowały w minionym tygodniu, że chcą zaostrzenia przez władze lokalne przestrzegania przepisów ograniczających spekulację nieruchomościami. Podatek od korzyści finansowych ze sprzedaży drugiej nieruchomości obowiązuje od prawie 20 lat, ale w praktyce nie był pobierany.
Chińczycy z kolei starają się lokować oszczędności w nieruchomości, bo z jednej strony mają mało innych możliwości inwestowania swych pieniędzy, a z drugiej ceny mieszkań w największych miastach rosły bez przerwy w ostatnich 9 miesiącach.
Niektóre pary wiedząc, że ich główne miejsce zamieszkania będącego ich własnością jest zwolnione z podatku rzez 5 lat od chwili kupna go, postanawiają rozwieść się i podzielić majątek ulokowany w nieruchomościach, co pozwoli sprzedać ich część jako pojedynczym osobom, bez płacenia podatku. Po sfinalizowaniu transakcji mogą ponownie wziąć ślub.