Saab poprawia prognozę rynku tanich myśliwców

Szwedzki producent myśliwców odrzutowych zwiększył długoterminową prognozę sprzedaży swych wyrobów aż o 50 proc. do 450 sztuk dzięki popytowi na tanie gripeny w czasach, gdy rządy szanują gotówkę

Publikacja: 15.09.2013 17:34

Saab poprawia prognozę rynku tanich myśliwców

Foto: Flickr

Poprawa prognozy oznacza, że Szwedzi liczą na pozyskanie klientów drugiego rzutu, gdy regionalne mocarstwa w Azji i Afryce chcą zbroić się tanio przed nowymi zagrożeniami, a zachodnie wielkie projekty w rodzaju amerykańskiego Joint Strike Fighter, niewykrywalnego myśliwca wielozadaniowego, wykraczają poza zaplanowane koszty.

Saab o wartości rynkowej 2,1 mld dolarów jest mikrusem w światowym sektorze lotniczo-wojskowym, ale istnieje dzięki produkowaniu tańszych samolotów bardziej odpowiednich do obrony regionalnej.

- Gripena nie zaprojektowano po to, by przeleciał 5 tys. kilometrów i zrzucił bombę atomowa, ale dla własnej obrony i jego przestrzeni powietrznej, zgodnie ze szwedzką doktryną wojskową — wyjaśnił prezes Hakan Buskhe.

Saab twierdzi, że jego jednosilnikowy Gripen jest tańszy w cenie i eksploatacji od dwusilnikowych rywali europejskich w rodzaju Rafale Dassault Aviation czy Typhoona Eurofightera. Ten argument przekonał Szwajcarów do kupienia 22 sztuk za 3,4 mld dolarów

Szwedzka firma poprawiła prognozy swej sprzedaży po zdobyciu pozytywnych informacji z Azji i dzięki rosnącemu zainteresowaniu w Europie, Afryce subsaharyjskiej i Ameryce Płd — stwierdził Buskhe w wywiadzie udzielonym w centrali firmy w Bromam pod Sztokholmem. Ocenia, że w najbliższych 15-20 latach trzeba będzie wymienić na świecie około 6 tys. myśliwców, więc jego optymizm jest tym większy. — Na wiosnę mówiliśmy o sprzedaniu 300 odrzutowców, ale jeśli pyta mnie pan o to dziś, to mogę sobie wyobrazić 10--150 sztuk więcej — powiedział.

Saab pracuje nad kilkoma kontraktami na samoloty, uczestniczy w przetargu w Brazylii na 36 odrzutowce za 4 mld dolarów i jako argumentu w sprzedaży używa neutralności Szwecji, która nie należy do NATO.

W sierpniu po zarzutach, że USA zbierały informacje o łączności polityków w Brazylii, m.in. o podsłuchiwaniu rozmów pani prezydent z prezydentem Meksyku, osoba wtajemniczona powiedziała, że Brazylia nie może przyznać kontraktu na samoloty wojskowe krajowi, któremu nie może ufać.

Buskhemu są znane te informacje, ale nie chciał wyciągać z nich wniosków. — Jesteśmy obecni w Brazylii od 15 lat, prowadziliśmy rożne dyskusje z różnymi rządami. Nie ma co przypisywać większego znaczenia do tych doniesień, ważniejsze jest co innego — dodał.

W Brazylii rywalizują Boeing ze swoim F/A-198 Super Hornetem, Dassault Aviation z Rafale i Saab z Gripenem. Przedstawiciele branży mówili dotąd, że wysforowali się Amerykanie i Francuzi.

Liczą się tylko koszty

W Czechach Szwedzi negocjują umowę o przedłużeniu leasingu swych samolotów. Podobnie jak wszystkie armie na Zachodzie, tak i czeska ma do czynienia z ostrymi cięciami budżetu, co zdaniem Buskhe jest korzystne dla odrzutowca konkurencyjnego w cenie, jakim jest lekki, wielozadaniowy Gripen.

Buskhe, który przyszedł do Saaba w 2010 r. po wieloletniej pracy w skandynawskiej filii niemieckiej E. ON uważa, że ceny Saaba są zaletą w czasach oszczędności. Firma będąca od dziesięcioleci najważniejszym dostawcą dla wojska tego małego, niezaangażowanego kraju musiał zwracać uwagę na wartość pieniędzy także dlatego, że rząd Szwecji nie proponuje dodatkowych powszechnych gratyfikacji w kontraktach z przemysłem zbrojeniowym, gwarantujących zysk, a zawiera umowy po stałych cenach.

- Gripen jest niewątpliwie jednosilnikowym samolotem o atrakcyjnej cenie, ale przestrzegałbym przed zbytnim optymizmem — stwierdził redaktor naczelny „Defence Analysis" Francis Tusa odnosząc się do optymistycznych prognoz eksportu Saaba. — Narasta także opinia, że program JSF ma trudności, więc może oferować również pewne korzyści klientom, w rodzaju proponowanych przez Saaba. Program JSF albo F-35 Lockheed Martina ocenia się jako jakościowy skok w zakresie zdolności bojowych, ale kosztował początkowo 392 mld dolarów, jest droższy od planów i mocno spóźniony.

Buskhe jest pewien, że Saab może osiągnąć zakładany wzrost średnio o 5 proc. rocznie w cyklu biznesowym organicznej sprzedaży, bez kupowania aktywów. W ostatnich 2 latach sprzedaż Ata nieco zmalała, ale w I półroczu 2013 pakiet zamówień zwiększył się o 7 proc. do 44 mld koron (6,7 mld dolarów). To powinno pomóc w osiągnięciu założonego celu.

Zapytany czy Saab ma dość energii i środków na parce badawczo-rozwojowe, by zaprojektować nowy rodzaj samolotu, następcę Gripena, Buskhe stwierdził, że firma chce pozostać na rynku myśliwców. — Czy coś wyprodukujemy za 20 lat? Sądzę że tak — odparł.

Saab powstał w 1937 r. jako firma lotnicza, po II wojnie podjął też produkcję samochodów osobowych i ciężarówek, ale ponad 10 lat temu sprzedał te działy. Dziś myśliwce zapewniają mu 25 proc. obrotów, reszta pochodzi ze sprzedaży uzbrojenia i elektroniki wojskowej.

Poprawa prognozy oznacza, że Szwedzi liczą na pozyskanie klientów drugiego rzutu, gdy regionalne mocarstwa w Azji i Afryce chcą zbroić się tanio przed nowymi zagrożeniami, a zachodnie wielkie projekty w rodzaju amerykańskiego Joint Strike Fighter, niewykrywalnego myśliwca wielozadaniowego, wykraczają poza zaplanowane koszty.

Saab o wartości rynkowej 2,1 mld dolarów jest mikrusem w światowym sektorze lotniczo-wojskowym, ale istnieje dzięki produkowaniu tańszych samolotów bardziej odpowiednich do obrony regionalnej.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej