- Z rana Mark Mobius zadzwonił do Igora Sieczina i poprosił o spotkanie. Wszyscy rozumieją, że czas rozpocząć dialog. Będą rozmawiać na zamkniętym spotkaniu z udziałem grupy niezależnych prawników - dowiedziała się agencja Prime.
Mobius to szef brytyjskiej grupy inwestycyjnej Templeton Emerging Markets Group, która jest jednym z posiadaczy akcji TNK-BP. Jak pozostali mniejszościowi akcjonariusze kupionego przez Rosneft koncernu, domaga się wykupu papierów po cenie takiej za jaką Rosneft zapłacić udziałowcom większościowym - BP i AAR (spółka oligarchów). Transakcja zakończona w kwietniu opiewala na kwotę ok. 61 mld dol..
Wczoraj Władimir Putin stwierdził, że wykup powinien być przejrzysty a cena odpowiadająca dzisiejszej cenie rynkowej. Mniejszościowi zarzucają Sieczinowi manipulacje akcjami, które doprowadziły do dwukrotnego spadku wartości kupionego przez Rosneft TNK-BP.
Stało się to wtedy, gdy Sieczin ogłosił, iż Rosneft w ramach transakcji z TNK-BP, nie wykupi akcji publicznych, którymi handluje się na giełdzie. Na zakupie zyskali więc sprzedający bezpośrednio oligarchowie ze spółki AAR oraz brytyjski BP. Wszyscy posiadacze akcji stracili co najmniej połowę swoich inwestycji.