Adam, pracownik firmy ubezpieczeniowej, o giełdzie wie niewiele. Nigdy nie miał otwartego rachunku maklerskiego, nie sięgał po literaturę i czasopisma giełdowe. Nigdy nawet nie śledził notowań spółek z GPW. Ale wie jedno – będzie zapisywał się na najbliższe giełdowe debiuty, ponieważ słyszał, że można na nich solidnie zarobić. Podobne plany ma wielu doświadczonych inwestorów. Dużo w tym zasługi PKP Cargo. 17,9 proc. zysku z debiutu to rzecz rzadka na polskiej giełdzie. Apetyty inwestorów więc rosną. Potwierdził to przykład kolejnego debiutanta – Mercator Medical, który też dał solidnie zarobić inwestorom. A przecież jego wejście na warszawski parkiet nie rozpalało wyobraźni tak jak IPO państwowej spółki Energa, na której akcje drobni gracze mogą zapisywać się do 2 grudnia. W kolejce do tegorocznych debiutów czekają też Capital Park (biura, obiekty handlowe, mieszkania), Newag (producent wagonów i lokomotyw) czy słoweńska firma Gorenje (AGD).
A na co mogą liczyć inwestorzy w 2014 roku? Lista potencjalnych debiutantów na razie jest krótka. KNF rozpatruje obecnie zaledwie 11 prospektów emisyjnych takich spółek. Ich listy nie chcą ujawnić zarówno KNF, jak i GPW. Bartłomiej Eider z GPW podsuwa tylko trop: – Na wstępnym etapie są przygotowania trzech spółek z Ukrainy (dwóch z sektora rolniczego, jednej z przemysłowego), jednej z Litwy oraz kolejnej po Peixinie spółki z Chin.
Jeśli zestawić te informacje z liczbą czynnych postępowań prospektowych można dojść do wniosku, że w 2014 roku przeważać mogą debiuty firm zagranicznych – pisze w najnowszym numerze tygodnik „Bloomberg Businessweek Polska". W tym kontekście eksperci mówią m.in. o firmie Agroliga (producent oleju, zbóż i mleka z Ukrainy). Pojawia się też nazwa firmy T.B. Fruit, która jest największym producentem koncentratów soków owocowych na Ukrainie. Z krajowych spółek słychać o Exalo Drilling z Grupy PGNiG, deweloperze Atal czy bukmacherze Star-Typ Sport.
- Czytaj więcej w najnowszym numerze tygodnia „Bloomberg Businessweek Polska".