Reklama

Lotnisko Chopina prognozuje

Więcej połączeń niż w 2013 r., ale mniej pasażerów. Takie są plany warszawskiego portu.

Publikacja: 03.01.2014 04:00

Lotnisko Chopina prognozuje

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Połączeń ma być więcej, ich liczba w sezonie letnim (od początku kwietnia) zwiększy się o 13. Pojawią się nowe linie, a te, które już operują, dorzucą nowe trasy. Pasażerów będzie mniej – bo z Chopina do Modlina odleciał jesienią irlandzki niskokosztowy Ryanair, największa dziś linia lotnicza w Polsce. Ofertę zmniejszy też LOT.

Z nowych przewoźników pojawi się hiszpański Vueling, który od kwietnia ma latać z Warszawy do Barcelony. To jedyna niskokosztowa linia lotnicza, która oferuje przesiadki na kolejne trasy, np. na Baleary czy Wyspy Kanaryjskie, bądź do portów Hiszpanii kontynentalnej.

Nowe połączenia uruchomią również dwie linie z krajów byłej Jugosławii. Słoweńska Adria chce od kwietnia latać na trasie Lublana–Warszawa. Serbski JAT, wyposażony przez arabskiego inwestora w nowe samoloty, obsłuży trasę Belgrad–Warszawa.

Germanwings – tania przybudówka Lufthansy – inauguruje połączenia do Kolonii. Alitalia chce latać z Warszawy do Mediolanu, niskokosztowy węgierski WizzAir do Heraklionu i na Korfu, a Bingo Airways, który dotychczas oferował usługi czarterowe, chce zacząć wozić pasażerów z Warszawy do Londynu Southend, czyli do bazy easyJeta. Trzy nowe połączenia, do Malagi, Barcelony i Madrytu, otworzy Norwegian.

Najwięcej połączeń otworzy jednak Eurolot. Od 11 stycznia linia będzie woziła narciarzy do Salzburga, a od kwietnia urlopowiczów do Zadaru, Dubrownika i Splitu oraz latem do Herringsdorfu na wyspie Uznam.

Reklama
Reklama

Wiadomo nieoficjalnie, że możliwość lotów do Warszawy analizują także Singapore Airlines i przewoźnicy amerykańscy. Z analiz jak na razie jednak widać, że Polacy są oszczędni i o ile zapełnienie klasy ekonomicznej nie sprawia problemu, o tyle nie są skłonni wydawać większych pieniędzy na podwyższenie komfortu podróży.

Przeczą temu jednak doświadczenia dwóch arabskich przewoźników, Emirates i Qatar Airways. Klasa biznes w Qatarze jest wypełniona w ok. 80 proc., Emirates nie ma zaś problemu z zapełnieniem nie tylko biznesu, ale i klasy pierwszej, a o rosnącym popycie na przeloty w większym komforcie na połączeniach z Frankfurtem i Monachium mówi już także niemiecka Lufthansa.

Biznes
Elon Musk nie jest już najbogatszym człowiekiem świata. Jest nowy król bogactwa
Biznes
Rosyjskie drony nad Polską, strategia rozwoju do 2035 i IPO Smyka
Biznes
Tak handel może skorzystać na cyfrowej rewolucji
Biznes
Abramowicz i Janukowycz przegrali z Brukselą. Pozostają na czarnych listach, odcięci od majątków
Biznes
43 mld euro z UE dla Polski, wyzwanie demograficzne i rozwój energetyki w Afryce
Reklama
Reklama