Reklama
Rozwiń

Promocja żywności głownie za unijne pieniądze.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rady UE oraz Parlamentu Europejskiego ustalili, że programy promujące żywność poza Wspólnotą będą finansowane przez UE w 80 proc.

Publikacja: 10.04.2014 18:14

Promocja żywności głownie za unijne pieniądze.

Foto: Bloomberg

Na terenie Wspólnoty udział UE w budżetach kampanii ma wynosić 70 proc. Resztę będą musieli wyłożyć producenci. Propozycję tę poparła już Komisja Rolnictwa PE.

Pod koniec 2013 r. KE zaproponowała, aby producenci pokrywali 50 lub 40 proc. kosztów związanych z promocją. Reszta pochodziłaby z budżetu UE. Dziś Unia finansują kapnie w 20 proc., a 30 proc. pochodzi z budżetów krajowych. Resztę wykłada UE.

Od samego początku likwidacji wsparcia krajowego sprzeciwiali się producenci oraz Ministerstwo Rolnictwa.  Innego zdania było Ministerstwo Finansów, ale po długich negocjacjach z resortem rolnictwa zgodziło się na utrzymanie wsparcia. Resort rolnictwa argumentował, że naszych producentów nie stać na tak duży wkład własny, przez to wyhamuje eksport żywności.

- Rozwiązane wypracowane przez trilog  jest po myśli Polski, ponieważ zabiegaliśmy o to, aby utrzymać jak najmniejszy wkład własny organizacji branżowych –  mówi „Rz" Dariusz Goszczyński, zastępca dyrektora Departamentu Promocji i Komunikacji w Ministerstwie Rolnictwa.

Zgodnie z nowymi zasadami KE będzie dodatkowo premiować projekty autorstwa organizacji z różnych krajów.

Reklama
Reklama

– Jeżeli nasi producenci chcą być nadal aktywni to muszą nauczyć się współpracy na poziomie międzynarodowym – wyjaśnia Dariusz Goszczyński.

Komisja Europejska zaproponowała także, że sama będzie proponować, jakie produkty należy promować. Dziś tematy kampanii zgłaszają producenci, a urzędnicy w Brukseli wybierają najlepsze projekty.

Nowe przepisy dotyczące promocji żywności mają wejść w życie w 2016 r.

Na terenie Wspólnoty udział UE w budżetach kampanii ma wynosić 70 proc. Resztę będą musieli wyłożyć producenci. Propozycję tę poparła już Komisja Rolnictwa PE.

Pod koniec 2013 r. KE zaproponowała, aby producenci pokrywali 50 lub 40 proc. kosztów związanych z promocją. Reszta pochodziłaby z budżetu UE. Dziś Unia finansują kapnie w 20 proc., a 30 proc. pochodzi z budżetów krajowych. Resztę wykłada UE.

Reklama
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama