10 mln euro miesięcznie wynoszą przychody Action Europe (d. Devil) – ujawnia Piotr Bieliński, prezes Action, jednego z trzech największych dystrybutorów sprzętu IT w Polsce. Nie ukrywa, że dla kierowanej przez niego grupy ekspansja na rynku niemieckim, za którą odpowiada spółka zależna (został kupiona kosztem kilku milionów złotych w połowie ub.r.), ma strategiczne znaczenie.
– Action Europe w I kwartale zapewnił już ok. 5 proc. obrotów grupy. Plan na cały rok zakłada wzrost sprzedaży do 138 mln euro. Bardzo dobrą decyzją była zmiana nazwy na Action Europe. Mocno pracujemy nad pozyskaniem nowych kontraktów i prowadzimy w tym celu wiele obiecujących rozmów. Widać, że producenci zauważają zmianę stylu i doceniają nasze działania na rzecz budowy profesjonalnego podmiotu – mówi prezes.
Bieliński twierdzi, że polski rynek sprzętu IT rośnie bardzo wolno. Mimo to jest zadowolony z wyników za I kwartał. – Były lepsze, niż zakładaliśmy – ocenia.
Nie zdradza żadnych liczb. Twierdzi, że budżet na I kwartał zakładał dwucyfrową dynamikę przychodów.
– Stoimy na kilku nogach. Zwiększaliśmy sprzedaż zarówno do sprzedawców detalicznych, jak i dla biznesu. Dobrze prezentowały się też nasze spółki zależne, w tym Gram.pl (sprzedaje gry i akcesoria do gier – red.) i Sferis. Przyzwoicie prezentowała się też sprzedaż produktów pod markami własnymi – mówi prezes.