W ciągu ostatnich sześciu lat wielkość ekranów w naszych telefonach komórkowych zwiększyła się dwukrotnie. Jeszcze w 2007 r. przeciętny wyświetlacz był małym okienkiem umieszczonym tuż nad klawiaturą aparatu i liczył z reguły 2,5 cala. Dziś średnia przekątna wyświetlaczy w naszych smartfonach to 5 cali i stale rośnie. Eksperci mówią wprost: świat ogarnął boom na phablety.
Nastanie nowa era
Phablet to urządzenie będące połączeniem telefonu i tabletu. Jedni mówią o nich, jako o dużych smartfonach, inni – jako o małych tabletach z opcją dzwonienia. Ich cechą szczególną jest rozmiar ekranu o przekątnej minimum 5 cali. Sprzedaż phabletów to najdynamiczniej rosnący segment urządzeń mobilnych. Według najnowszych danych firmy Canalys w I kwartale na całym świecie rozeszło się 279,4 mln smartfonów, co stanowi o 29 proc. lepszy wynik niż rok wcześniej. Aż 34 proc. sprzedanych komórek miało ekran właśnie o przekątnej co najmniej 5 cali. Gdyby przyjrzeć się tym danym jeszcze dokładniej, można dostrzec, że aż 10 proc. miało ekran co najmniej 5,5 cala, a 2 proc. gigantyczne 6 cali i więcej. Z raportu Canalys wynika, że tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2014 r. popyt na phablety skoczył o 370 proc.
Bob O'Donnel, założyciel Technalysis Research, sugeruje, że już w tym roku będą się sprzedawać lepiej niż małe tablety. Tych sprzedaje się około 165 mln rocznie, a popyt na wielkie smartfony – według prognoz – może sięgnąć nawet 300 mln. To dwa razy więcej, niż wyniosła ich sprzedaż w 2013 r., i dziesięć razy lepszy wynik, niż segment ten osiągnął w 2012 r.
Firma Deloitte nie ma wątpliwości co do tego, że teraz nastąpi era phabletów. Z najnowszego raportu tej firmy: „Technology, Media & Telecommunications Predictions 2014" wynika, że rynek takich urządzeń to kura znosząca złote jajka. Przychody ze sprzedaży tego sprzętu w bieżącym roku mogą sięgnąć bowiem 125 mld dol. Jakub Bojanowski, partner Deloitte, przekonuje, że motorem napędowym sprzedaży może być cena. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się wysoka, bo oscyluje na poziomie 415 dol., to w praktyce jest tylko o ok. 10 proc. wyższa niż średnia cena smartfonów. Ale phablet jest bardziej uniwersalny.
– Zamiast kupować smartfon i tablet, oszczędniej będzie wybrać phablet – przekonuje Jitesh Ubrani, analityk IDC.