Władze miejskie argumentują, że przejazd niemal 30 nagich lub półnagich rowerzystów mógłby "poważnie zakłócić porządek i bezpieczeństwo" w Lipsku. Salome Krug, organizatorska nagiej przejażdżki, poinformowała, że sąd administracyjny także odrzucił jej skargę na zakaz przejazdu. Sędziowie uznali, że przejazd nagich rowerzystów przez centrum Lipska byłby "wysoce nieprzyzwoity".

Przejazd miał być elementem świętowania kolejnego Światowego dnia jazdy nago na rowerze, ale przede wszystkim protestem rowerzystów przeciwko nadmiernemu ruchowi samochodowemu w centrum miasta. Zdaniem Salome Krug zakaz władz miejskich jest "motywowany politycznie" i jest elementem represji wobec rowerzystów. Dodała, że na całym świecie takie przejazdy są całkowicie spontaniczne i nikt ich nie zgłasza. Lipscy rowerzyści chcieli zachować się jednak fair.

Aż 15,5 procent mieszkańców Lipska na co dzień porusza się po mieście na rowerach. Miasto ma 260 km tras rowerowych, które tworzą spójną sieć na terenie centrum Lipska oraz tworzą obwodnicę miasta. Mimo że liczba samochodów w mieście spada, to nadal 39 proc. mieszkańców używa ich do poruszania się po Lipsku. W 2003 było ich jeszcze 44 proc.

Na 14 czerwca nadzy rowerzyści zapowiedzieli przejazd przez Drezno.