Reklama

Nie płacą za polski eksport

Polscy eksporterzy mają kłopot z odzyskaniem pieniędzy za towary wysłane do odbiorców w Unii Europejskiej.

Publikacja: 14.10.2014 10:22

Polscy eksporterzy mają kłopot z odzyskaniem pieniędzy za towary wysłane do odbiorców w Unii Europej

Polscy eksporterzy mają kłopot z odzyskaniem pieniędzy za towary wysłane do odbiorców w Unii Europejskiej.

Foto: Fotorzepa

Największe zaległości płatnicze dotyczą Czech, Słowacji, Niemiec i Francji. Według wywiadowni gospodarczej Euler Hermes Collections, ryzyko braku zapłaty rośnie znacznie szybciej niż sam eksport.

- Kilkunastoprocentowe zwiększenie eksportu w pierwszym i drugim kwartale oznaczało nawet dwukrotnie większy, bo ponad 35-procentowy wzrost ilości kierowanych do nas zleceń windykacji zagranicznej w porównaniu do pierwszego kwartału ubiegłego roku – stwierdza Maciej Harczuk, prezes Euler Hermes Collections.

Choć w trzecim kwartale dynamika wzrostu eksportu spadła do kilku procent, to ilość zleceń na odzyskanie pieniędzy wciąż była o 15 proc. wyższa niż rok wcześniej. Wartość zleceń na windykację należności od odbiorców z krajów unijnych jest wyższa niż ich procentowy udział w polskim eksporcie. Jeśli do w okresie styczeń-lipiec 2014 roku UE trafiło 76 proc. polskiego eksportu, to realizowane przez Euler Hermes zlecenia w stosunku do firm z Unii Europejskiej stanowią około 90 proc. windykacji zagranicznej.

Do krajów o najwyższym wskaźniku zaległości płatniczych wobec polskich eksporterów należą Czechy i Słowacja. Płatności Już blisko jednej czwartej faktur są opóźnione powyżej 4 miesięcy. W obydwu tych krajach windykacja dotyczy głównie należności w sektorach: transportowym, spożywczym, artykułów przemysłowych oraz tekstylnym.

Ok. 7 proc. zleceń odzyskania pieniędzy dotyczy firm z Włoch, gdzie recesja w dwóch poprzednich latach spotęgowały zatory płatnicze. Średni okres przeterminowania płatności, np. w sektorze żywnościowym czy tekstylnym, jest tam dwukrotnie dłuższy niż w Polsce. Jeszcze większy problem z płatnościami dla polskich firm występuje we Francji. Tamtejsze firmy są dłużnikami w przypadku 18 proc. zleceń windykacyjnych składanych w Euler Hermes, podczas gdy odbierają trzykrotnie mniej, bo niecałe 6 proc. polskiego eksportu. Na rynku francuskim bieżący rok jest szczególnie niekorzystny dla dostawców z branży meblowej, żywności oraz motoryzacyjnej. Także w sąsiedniej Belgii nie jest dużo lepiej pod względem płatności na rzecz polskich dostawców, gdzie najczęściej odzyskiwanymi należnościami są te z eksportu mebli i elektroniki a także usług transportowych.

Reklama
Reklama

Problem z opóźnieniem płatności dotyczy nawet Niemiec, najlepszego płatnika na tle innych państw. Dłuższy okres spłaty zobowiązań widać jednak w niektórych branżach np. transporcie, elektromaszynowej czy poligraficznej. W porównaniu z rokiem 2012 termin regulowania należności przez niemieckim kontrahentów – wydłużył się i w niektórych branżach, np. informatycznej, sięga nawet 70 dni. Problemy pojawiają się także w przypadku firm z przemysłu budowy maszyn i drukarskiego – podkreśla Agnieszka Sztyber, dyrektor Działu Windykacji Międzynarodowej w Euler Hermes.

Z analiz windykatorów wynika, że wielu dłużników polskich firm nie płaci na czas, nie dlatego że nie może, ale dlatego że nie chce. - Nadprodukcja żywności w całej Unii Europejskiej, presja na jej sprzedaż i niskie ceny skłaniają odbiorców do szukania nowych dostawców, częstej ich zmiany bez uregulowania należności wobec dotychczasowych partnerów.

W najbliższym czasie należy spodziewać się wzrostu zleceń windykacyjnych szczególnie na odbiorców z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. - W odniesieniu do 2012 roku, znacznie wzrosła wymiana handlowa z Czechami i Ukrainą co z pewnością wpłynie na zwiększenie ryzyka kredytowego i na ilość zleceń przekazywanych do windykacji. Z uwagi na spadek wzrostu gospodarczego, który odnotowuje Słowacja, zatory płatnicze zdecydowanie wzrosną również na tym rynku – ostrzega Euler Hermes.

Największe zaległości płatnicze dotyczą Czech, Słowacji, Niemiec i Francji. Według wywiadowni gospodarczej Euler Hermes Collections, ryzyko braku zapłaty rośnie znacznie szybciej niż sam eksport.

- Kilkunastoprocentowe zwiększenie eksportu w pierwszym i drugim kwartale oznaczało nawet dwukrotnie większy, bo ponad 35-procentowy wzrost ilości kierowanych do nas zleceń windykacji zagranicznej w porównaniu do pierwszego kwartału ubiegłego roku – stwierdza Maciej Harczuk, prezes Euler Hermes Collections.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Biznes
Kernel zabiera głos w sprawie delistingu. Jak widzi sytuację?
Biznes
Polak wśród najlepszych dyrektorów zarządzających na świecie
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama