Agenci biura ds. oszustw francuskiego Ministerstwa Gospodarki odwiedzili cztery biura i fabryki koncernu w rejonie Paryża. Wszystkie odwiedzone miejsca związane były z testowaniem silników i ich certyfikacją. Najprawdopodobniej ma to związek ze słynnym dieselgate – aferą, związaną fałszowaniem na masową skalę poziomów emisji spalin w silnikach diesla przez koncern Volkswagen z wykorzystaniem specjalnego oprogramowania.

Choć naloty miały miejsce 7 stycznia sprawa wyszła na jaw dopiero dzisiaj. Informację mediom przekazali przedstawiciele jednego z francuskich związków zawodowych – CGT.

Miesiąc temu Renault poinformowało, że przeznaczy 50 mln euro na doprowadzenie rzeczywistej emisji spalin do oficjalnych wymogów, co było pierwszym sygnałem kłopotów francuskiego koncernu.