Śledztwo "Rz". Życie po życiu marki Gorąco Polecam

W tej historii jest 21 mln zł niespłaconych długów, 202 wierzycieli, stara dobra marka rodzinna kawiarnio-piekarni. I jej nowe wcielenie w zupełnie innej spółce, która przejmuje lokale i sprzęt.

Publikacja: 21.08.2023 03:00

Szyldy piekarni zmieniły się po cichu na Goraco Polecam. Smaki z Piekarni

Szyldy piekarni zmieniły się po cichu na Goraco Polecam. Smaki z Piekarni

Prężna kiedyś sieć piekarni Nowakowski Gorąco Polecam czeka już tylko na likwidację, a 202 jej wierzycieli powoli godzi się z tym, że ok. 21 mln zł długów nikt już nie spłaci. Piekarnie stworzone przez Nowakowski Gorąco Polecam (NGP) jednak nie zniknęły. Przeciwnie, pod nieco zmienionym logo – Gorąco Polecam Smaki z Piekarni – dynamicznie się rozwijają. To już blisko 80 placówek. Inny właściciel dzierżawi jeszcze przez rok starą spółkę Roberta Nowakowskiego, choć za samo przejęcie marki nie zapłacił wiele.

Czytaj więcej

W restauracjach coraz drożej i coraz mniej klientów

Cicha zmiana

Spółka Enata Bread, należąca do Bartłomieja Rychcika, wieloletniego franczyzobiorcy i wspólnika Roberta Nowakowskiego, za pomocą umowy dzierżawy przejęła prowadzenie przedsiębiorstwa NGP, a wraz z tym: lokale, pomysł na piekarnie, nawet sprzęt leasingowy spółki Nowakowski Gorąco Polecam. Krok po kroku ze starej marki zrobiła nową, ale tak podobną, że przechodnie nie zorientują się od razu, iż trafili do innego lokalu. Co więcej, część lokali działa jeszcze pod starym logo, choć paragony wystawia już nowa spółka. Dziś historię ich zawiłych wzajemnych relacji pomagają żmudnie rozplątać akta sądowe spółki NGP i zmiany w KRS spółki Enata. A także byli wspólnicy i wierzyciele, którzy – choć bez nazwisk, bo ciągle mają nadzieję na odzyskanie choć części sumy – sporo opowiadają.

Wzlot i upadek Nowakowski Gorąco Polecam

Historia wzlotu i upadku NGP jest krótka: spółka w osiem lat zdążyła stworzyć silną markę popularnych w Warszawie piekarni, zrobić ponad 21 mln zł długu u ponad 200 wierzycieli i wszystko stracić.

W październiku 2014 r. Jacek Robert Nowakowski, rocznik 1965, wraz z synem Jackiem Andrzejem, rocznik 1993, stawiają się w kancelarii notarialnej i zakładają spółkę Nowakowski Gorąco Polecam. Oficjalnie spółka jeszcze trwa do dzisiaj, ale można uznać, że jej historia się skończyła, gdy 7 października 2022 r weszło w życie umorzenie jej postępowania restrukturyzacyjnego, prowadzone od lipca 2020 r.

„Działania dłużnika prowadzą do pogorszenia sytuacji wierzycieli i powstawania nowych zobowiązań” – pisze do sądu nadzorca sądowy Sławomir Witkowski we wrześniu 2021 r. i wnioskuje o umorzenie procesu restrukturyzacji. Po półtora roku pracy nadzorca nie widzi szansy na spłatę żadnego z długów, sumujących się (wtedy) do 21,8 mln zł. Propozycję układu Nowakowskiego, że spłaci wierzycieli z pomocą redukcji długu i sprzedaży firmy do 2022 r. za 3,8 mln zł, nazywa nierealną. Zarzuca mu, że w sposób świadomy wprowadzał nadzorcę w błąd co do swojej sytuacji finansowej, że nie chciał wykonać układu z restrukturyzacji, i chciał tylko ochrony prawnej, którą to postępowanie daje. Nowakowski miał nie wykonywać swoich obowiązków, nie dostarczać dokumentów, wprowadzać w błąd nadzorcę, nie spłacać bieżących zobowiązań, nawet do urzędu skarbowego, i przedstawiać od początku niewykonalne propozycje układowe.

Czytaj więcej

Restauracje. Jak tak dalej pójdzie, przetrwają tylko pizzerie i fast foody

I tu jeszcze ważna w świetle kolejnych wydarzeń informacja: według dokumentów zebranych w toku postępowania restrukturyzacyjnego wartość firmy przed pandemią sięgała około 4 mln zł, ale jej główną siłą była sama marka, bez niej przedsiębiorstwo było warte jedynie jedną czwartą tej sumy.

– Wartość ma pomysł na lokal, wystrój, menu, czyli sam koncept piekarni przyniesiony z Zachodu. NGP jako pierwszy odpiekał pieczywo i robił te kanapki na miejscu – tłumaczy proszący o anonimowość rozmówca związany z firmą.

Niestety, już w tym samym piśmie z 2021 r. nadzorca wylicza, że nawet na spłacenie wierzycieli według układu potrzebowałby 4,3 mln zł do końca 2022 r. „Powyższe wyliczenie wskazuje, że układ w formie zaproponowanej przez dłużnika nie może zostać wykonany” – pisze nadzorca sądowy Sławomir Witkowski.

Teoretycznie umorzenie restrukturyzacji dawałoby wierzycielom znowu szansę na egzekucję swoich należności z majątku firmy. Ale sam nadzorca zauważa, że nie ma z czego. Działalność Nowakowskiego nie opierała się na trwałych aktywach, ale na dzierżawie lokali, leasingu sprzętu, za który – zdaniem leasingodawcy – nie zapłacił niemal żadnej raty. „Nie odnaleziono składników majątku dłużnika, do których można by było skutecznie skierować egzekucję. Egzekucja pozostaje całkowicie bezskuteczna” – pisze jeden z komorników w kwietniu 2022 r.

Jednak już w listopadzie 2021 r. nadzorca pisał kąśliwie, że „dłużnik nie traktuje swoich obowiązków z należytą powagą. Prowadzi księgi rachunkowe w sposób wyrywkowy”, do 2021 r. dłużnik nie ustalił i nie wprowadził bilansu otwarcia poszczególnych kont księgowych, nie ewidencjonuje wyciągów bankowych, nie prowadzi rozrachunków. Tymczasem harmonogram restrukturyzacji zakładał, że w marcu 2020 r. zostanie wyceniona wartość rynkowa przedsiębiorstwa i do końca roku 2022 zostanie ono sprzedane – przypomnijmy – za co najmniej 3,8 mln zł. Nic z tego.

O komentarz do tych zarzutów poprosiliśmy Roberta Nowakowskiego. „Spółka zawsze, niezależnie od sytuacji, w której się znajdowała, traktowała swoje zobowiązania wobec kontrahentów, klientów, pracowników oraz wszelkich innych podmiotów, z którymi współpracowała, z należytą powagą” – napisał do redakcji.

Jego największymi wierzycielami są dziś banki – według spisu wierzytelności z maja 2021 r. – ING chętnie by ściągnął 3 mln zł, ale wie, że nie ma z czego (oficjalnie nie komentuje problemów klientów i twierdzi, że zawsze jest gotów usiąść do rozmów). BGK jako gwarant kredytu z Aliora domaga się dziś pół miliona złotych, a leasingodawca Energo Utech 1,6 mln zł, długo domagał się też wydania leasingowanego sprzętu. Dostawca sprzętu GEA Refrigeration czeka daremnie na 3,1 mln. Tuż przed pandemią spółka miała problem nawet z regulowaniem bieżących zobowiązań wobec dostawców jedzenia – ma dług na 1,6 mln zł w firmie Transgourmet, właścicielu hurtowni spożywczych Selgros. Elektromonter czeka na milion złotych. Firma Adgar czeka na ponad 350 tys. zł. Po kilkaset tysięcy spółka pożyczała od prywatnych osób, pani Katarzyna czeka na 400 tys. zł. Pracownicy pozwali pracodawcę o około 150 tys. zł. Kolejne firmy daremnie, jak dziś widać, zajmowały udziały w spółce na poczet wierzytelności. Nawet wspólnik Bartłomiej Rychcik sądzi się z Nowakowskim o 330 tys. zł. Sytuację finansową NGP dodatkowo obciążają problemy z drugiej spółki – Nowakowski Piekarnie, której restrukturyzacja też się nie powiodła i w 2022 r. firma została zlikwidowana.

Ciche przejście biznesu Nowakowski Gorąco Polecam

W lutym 2021 r. jedna z firm dzierżawiących piekarniom lokal oskarża NGP w piśmie do sądu, że dłużnik nie współpracuje i przenosi aktywa na inne podmioty. Nie podała szczegółów, ale lokali marki Nowakowski Gorąco Polecam niemal już nie ma, działa natomiast pod bardzo podobnym logo blisko 80 piekarni zarządzanych przez byłego wspólnika Nowakowskiego.

Interesujące jednak, jak piekarnie marki NGP trafiły pod pieczę Bartłomieja Rychcika, skoro – według informacji redakcji – oficjalnie Enata nie zapłaciła spółce NGP za przejęcie własności marki, na podstawie czego zrobiła potem rebranding. A to przecież właśnie marka NGP jeszcze przed pandemią była główną wartością spółki. W raportach nadzorcy sądowego nie ma wzmianki o takich przychodach firmy. Marka trafiła jedynie w dzierżawę, która potrwa co najmniej do końca 2023 r.

Bartłomiej Rychcik, który do dziś widnieje w KRS jako wspólnik spółki NGP, jeszcze w 2018 r. wraz z synem Nowakowskiego, Jackiem, polecieli do Nowego Jorku rozwijać tę sieć pod nazwą Just Baked. – Jeśli mieszkańcom Nowego Jorku posmakują polskie kanapki, w ciągu dwóch lat Just Baked otworzy 50 kolejnych lokali – zapowiadał Robert Nowakowski cytowany przez Buzz.

Czytaj więcej

Restauracje toną w długach, a połowa Polaków oszczędza na posiłkach

Dzisiaj Rychcik mówi jednak „Rzeczpospolitej”, że już w 2019 r. chciał wyjść z biznesu Nowakowskiego, bo niepokoiły go przeinwestowanie, finansowanie budowy nowej piekarni, nietrafione decyzje biznesowe i likwidacja sklepów. – Byłem tym, jako franczyzobiorca i pasywny inwestor, poważnie zaniepokojony. Miałem nawet plan wyjścia z firmy i stworzenia nowej marki. Ostatecznie zdecydowałem się więc na podpisanie umowy użytkowania na rynkowych zasadach – mówi Rychcik. 
W lutym 2020 r. przejął w dzierżawę 24 lokale piekarni, już w maju Enata informowała, że przejęła markę NGP, a rok później Rychcik stworzył na tej bazie nową markę piekarni, która wykorzystywała nie tylko koncept poprzedniej marki Nowakowski Gorąco Polecam, ale też ich logo. Z Nowakowski Gorąco Polecam zrobił Gorąco Polecam. Smaki z Piekarni. Część starych szyldów wisi jeszcze do tej pory, bo Enata twierdzi, że wymiana szyldów to kosztowny proces, jednak personel wydaje paragony Enaty. Bartłomiej Rychcik nie widzi w tym nic złego, bo skoro Urząd Patentowy zgodził się zastrzec znak, to wszystko jest w porządku. Twierdzi, że ma na to dwie pozytywne opinie prawników. – Pod tą marką zarządzamy starymi i nowymi lokalami, prawie 80 punktami – mówi Bartłomiej Rychcik.

Natomiast inny były wspólnik NGP dodaje, że w tym czasie po prostu wygasła dotychczasowa ochrona marki Nowakowski Gorąco Polecam.

Dziś Bartłomiej Rychcik podkreśla, że jego relacje z Nowakowskim w czasach, gdy byli wspólnikami, nie były dobre, że to był trudny czas w życiu, a jego nazwisko nadal widnieje w aktach KRS spółki NGP, „ponieważ jako były franczyzobiorca NGP jednocześnie zainwestował (nieszczęśliwie) w firmę rodziny Nowakowskich” w 2016 r.

„Enata Bread sp. z o.o. jest niezależnym podmiotem gospodarczym – nie ma nic wspólnego z rodziną Nowakowskich” – pisze dziś Bartłomiej Rychcik. Dziś może nie ma nic wspólnego, ale gdy w 2020 roku trwał impas w procesie restrukturyzacji spółki NGP, nadzorca już pisał do sądu o braku współpracy ze strony Roberta Nowakowskiego, tymczasem synowie Nowakowskiego za wiedzą ojca zintensyfikowali kontakty biznesowe z Bartłomiejem Rychcikiem i jego spółką, wówczas jeszcze RC Ajencja.

20 lutego 2020 r. Tomasz Nowakowski objął połowę udziałów w RC Ajencja za 2,6 tys. zł. Spółka w tym samym czasie zmienia nazwę na Enata Bread, pod którą działa do dziś. Następnie w marcu Enata podpisuje umowę dzierżawy przedsiębiorstwa NGP, płacąc – jak dowiedziała się redakcja od osób związanych z firmą – 25 tys. miesięcznie.

O czym żaden wspólnik nie wspomina, tego samego lutowego dnia Tomasz objął nie tylko udziały, ale i podpisał umowę przyrzeczenia ze swoim ojcem Robertem Nowakowskim, że na żądanie ojca odsprzeda udziały wskazanej przez niego osobie. Jego brat Jacek Nowakowski zostaje w tym okresie wiceprezesem, a już w październiku – na życzenie ojca – przejmie od brata Tomasza udziały w spółce, bo o udziały Tomasza upomina się komornik w związku ze starym długiem na blisko 200 tys. zł. Na pewien czas komornik zajmie nawet, już wtedy sprzedane, udziały w spółce, dopóki Enata tego nie odwróci.

Jacek ze spółki odchodzi w maju 2021 r. 17 maja 2021 r. odsprzedaje wszystkie 53 udziały Bartłomiejowi Rychcikowi. Dzień później do zarządu Enaty trafia Marcin Jaszczuk, który do lipca 2020 r. był wiceprezesem Alior Banku.

Jak dowiedziała się redakcja, rozstanie rodziny Nowakowskich z firmą Enata było bardzo zyskowne. Udziały, które Tomasz Nowakowski kupił w lutym 2020 r. za 2,6 tys. zł, zaledwie 15 miesięcy później Jacek Nowakowski odsprzedał, w maju 2021 r., za 4,335 mln zł. Według umowy zobowiązującej do sprzedaży udziałów, do której dotarła „Rzeczpospolita”, Jacek Andrzej Nowakowski sprzedał Bartłomiejowi Rychcikowi wszystkie udziały (w dokumentach datowanych dzień później Rychcik widnieje jako jedyny udziałowiec), za co otrzymał płatność w trzech transzach: 2,5 mln zł w dniach zawarcia transakcji, 1 mln zł rok później, do kwietnia 2022 r., oraz ostatnie 835,9 tys. do stycznia 2023 r.

Co ciekawe, Jacek Nowakowski, były już wspólnik Bartłomieja Rychcika, najwyraźniej nie zapłacił podatku od tej transakcji, skoro urząd skarbowy wszczął postępowanie egzekucyjne z powodu braku płatności, a potem rozłożył ją na raty. Redakcja dotarła do pisma z lipca 2023 r., w którym urząd domaga się spłaty pozostałych 224 tys. zł. Byli wspólnicy twierdzą, że pieniądze za odsprzedanie udziałów trafiły do ojca – Roberta Nowakowskiego.

Epilog historii o Nowakowski Gorąco Polecam

Można się pokusić o podsumowanie działań. Przed pandemią firma Nowakowski Gorąco Polecam ma już sporo długów, Robert Nowakowski wydzierżawia więc firmę w ramach umowy użyczenia Bartłomiejowi Rychcikowi, który teraz twierdzi, że byli w bardzo złych stosunkach i chciał w ogóle zerwać współpracę. Do Enaty wchodzą synowie Nowakowskiego: Tomasz przejmuje udziały za 2,6 tys. zł, zaraz potem Jacek, jako wiceprezes, po kilku miesiącach przejmuje udziały od Tomasza, po niespełna półtora roku od zakupu udziałów przez Nowakowskich Jacek sprzedaje je za 4,335 mln zł, a więc z 1667-krotnym przebiciem. Pieniądze, jak twierdzą rozmówcy„Rzeczpospolitej”, miały trafić już z powrotem do ojca, a nawet zostać przez niego wydane.

Do dziś spółka Nowakowski Gorąco Polecam ma ponad 21 mln zł długu. Komornikom udało się spłacić głównie pracowników – dzięki czynszowi od Enaty. Jednak po przejęciu udziałów i wprowadzeniu nowego zarządu Enata zaczęła się żywiołowo rozwijać. Już w 2022 r. zwiększyła przychody ze sprzedaży ponaddwukrotnie, z 15,8 mln zł do 37,3 mln zł. Wykazała też 303 tys. zł zysku netto – czyli sukces, który praktycznie tym samym piekarniom, a jedynie pod rządami Nowakowskiego, nie udał się przez lata. Trwają inwestycje w siedem nowych „lokali kawiarniano-piekarniczych” pod marką Gorąco Polecam. Smaki z Piekarni, w tym w stołecznym biurowcu Warsaw Spire, domach towarowych Wars Sawa Junior, a także w Krakowie, Łodzi i we Wrocławiu.

Warto tu dodać, że piekarnie to u Nowakowskich tradycja rodzinna. Siostrą Nowakowskiego jest Elżbieta, założycielka firmy Nowel, dziś potentata pieczywa mrożonego, a sam Nowel przed rebrandingiem w 2007 r. nazywał się Piekarnia Nowakowski.

Prężna kiedyś sieć piekarni Nowakowski Gorąco Polecam czeka już tylko na likwidację, a 202 jej wierzycieli powoli godzi się z tym, że ok. 21 mln zł długów nikt już nie spłaci. Piekarnie stworzone przez Nowakowski Gorąco Polecam (NGP) jednak nie zniknęły. Przeciwnie, pod nieco zmienionym logo – Gorąco Polecam Smaki z Piekarni – dynamicznie się rozwijają. To już blisko 80 placówek. Inny właściciel dzierżawi jeszcze przez rok starą spółkę Roberta Nowakowskiego, choć za samo przejęcie marki nie zapłacił wiele.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Biznes
Poznaliśmy zwycięzców Young Design 2024! Już można zobaczyć ich projekty!
Biznes
Wada respiratorów w USA. Philips zapłaci 1,1 mld dolarów
Biznes
Pierwszy maja to święto konwalii. Przynajmniej we Francji
Biznes
Żałosne tłumaczenie Japan Tobacco; koncern wyjaśnia, dlaczego wciąż zarabia w Rosji
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił