Polyus Gold podał wyniki za 2015 r. Zysk netto wyniósł 1,119 mld dol. wobec straty 182 mln dol. rok wcześniej. EBITA podskoczyła o 25 proc. do 1,268 mld dol. a przychody spadły o 2 proc. do 2,189 mld dol. Firma o 2,6 raza zmniejszyła swoje długi. Wynosiły one na koniec roku 146 mld dol.. Nakłady inwestycyjne spadły dwukrotnie do poziomu 268 mln dol.. Ten wynik to efekt kluczowej ubiegłorocznej decyzji koncernu - odłożenia na czas nieokreślony uruchomienie wydobycia ze złoża Natałka na Kołymie. To trzecie pod względem zasobności złoże na świecie.
Polyus Gold, którego ponad 40 proc. należy do bogacza Sulejmana Kerimowa, poinformował, że nie rezygnuje ze złoża Natałka, tylko odkłada uruchomienie regularnego wydobycia. Oficjalnie powodem jest przeszacowanie zasobów złoża w stronę zmniejszenia. W lutym 2015 r koncern ogłosił, że Natałka zawiera dwa razy mniej złota, aniżeli wcześniej oceniano czyli ok. 42 mln uncji (1190 ton).
Polyus już włożył w złożę 42 mld rubli (dziś to 580 mln dol.), ale to wciąż za mało. Natałka leży ok. 300 km od Magadanu. Okolica to lodowata pustynia bez dróg i infastruktury. Wieczna zmarzlina sięga trzysta metrów w głąb ziemi. Złotodajna ruda ciągnie się na długości 4,5 km, a pokłady są grube na 200 m.
Wcześniej podawano, że udowodnione zasoby Natałki wynoszą 1836 ton złota (świat rocznie wydobywa ok. 2500 ton). Ale co ważniejsze, drugie tyle może kryć się w niezbadanej jeszcze części złoża.
Rosja z produkcją 185-220 ton złota rocznie zajmuje piąte miejsce na świecie - Wyprzedzają ją Chiny, USA, Australia i RPA. Eksportuje także kruszec: 50-60 ton rocznie.