Aktualizacja: 07.02.2025 05:57 Publikacja: 03.02.2023 13:17
Steve Jobs z pierwszym iPhonem w 2007 roku
Foto: Bloomberg
Gdy pierwszy iPhone trafił na rynek w 2007 roku jego cena wynosiła 599 dolarów. W zamian smartfon oferował użytkownikowi ekran 3,5 cala, aparat 2 megapiksele i opcje pamięci 4 lub 8 GB. Podówczas Apple nie miało jeszcze sklepu z aplikacjami, ale telefon mógł korzystać z iTunes. Model z 8 GB pamięci ma trafić teraz na aukcję w stanie całkowicie nieużywanym.
Nierozpieczętowany iPhone należy do tatuażystki Karen Green, która otrzymała go lata temu i nigdy nie rozpakowała. Gdy ujawniła ten fakt w 2019 roku w programie telewizyjnym „The Doctor&The Diva”, rzeczoznawca wycenił urządzenie na 5000 dolarów. Od tego czasu rynek technologicznych zabytków (bo w tej kategorii trzeba rozpatrywać telefon sprzed niemal 16 lat) znacząco się zmienił. W październiku 2022 roku również nigdy nie otwarty iPhone pierwszej generacji został sprzedany na aukcji LCG Auctions za ponad 39 tysięcy dolarów. Ta sama firma aukcyjna, jak udało się dowiedzieć CNN, wystawia również urządzenie należące do tatuażystki.
Rozwiązywanie wyzwań globalnych rozpoczyna się często na poziomie lokalnym, na poziomie samorządów – mówi Zygmunt Berdychowski, przewodniczący Rady Programowej Fundacji Instytut Studiów Wschodnich, która organizuje Europejski Kongres Samorządów.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Uczestnicy EEC Trends byli zgodni, że Europa ma ogromny potencjał, ale nie wykorzystuje go w pełni. Potrzebuje inwestycji we własne technologie, by likwidować dystans do globalnych liderów. Konferencja była wstępem do XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się w Katowicach w kwietniu.
W kraju nie mamy już dużych firm KEP, które samodzielnie mogłyby się łączyć. Jeśli coś miałoby się zadziać, to raczej na skalę międzynarodową – europejską, a może nawet światową – mówi Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska.
O tej dymisji nie wiedziano w rosyjskiej kosmicznej korporacji do dzisiejszego poranka. Ogłoszona została z zaskoczenia, a uzasadnienie Kremla jest mętne. Prawdziwe powody odwołania Jurija Borysowa są zupełnie inne.
Komisja Europejska podejmuje działania w sprawie chińskich platform e-commerce, kolej w Polsce zyskuje na popularności, a inwestycje w IKE biją rekordy. Tymczasem Dania zaostrza kontrolę tankowców przewożących rosyjską ropę. Oto najważniejsze wydarzenia gospodarcze z czwartku, 6 lutego.
Od 1 stycznia 2025 roku, zgodnie z dyrektywą SUP (Single-Use Plastics), wszystkie jednorazowe butelki PET wprowadzane na rynek Unii Europejskiej muszą zawierać co najmniej 25 proc. plastiku pochodzącego z recyklingu.
Kraje bałtyckie od najbliższego weekendu kończą z zależnością do sieci elektroenergetycznych Rosji i są połączone już tylko z krajami UE, a więc Finlandią, Szwecją i Polską. To właśnie lądowe połączenie z resztą UE przez Polskę jest kluczowe dla procesu synchronizacji sieci, który ma nastąpić 9 lutego.
Upada mit oczywistego dla lewicy elektoratu wielkomiejskiego. Jeśli wyborcy odpłyną od Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej, to nie do Razem lub Nowej Lewicy, tylko do Konfederacji i Sławomira Mentzena.
W kampanii wyborczej do Bundestagu sprawa wydatków na obronę odgrywa większą rolę niż do tej pory. Niemal wszyscy chcą ich zwiększenia, lecz nikt nie bierze na serio wezwań prezydenta USA Donalda Trumpa.
Wzmocnienie konkurencyjności firm, tania i zielona energia, obniżenie kosztów prowadzenia działalności, mądra polityka migracyjna, plan dla budownictwa, stabilne przepisy, wicepremier ds. gospodarczych – tego oczekuje biznes od rządu.
Sztab Rafała Trzaskowskiego, puszczając oko do wyborców Konfederacji, przyznaje pośrednio, że polityka w Polsce przesunęła się na prawo. Ale w takiej sytuacji dlaczego ten elektorat miałby głosować na kandydata KO, a nie na Sławomira Mentzena? Ten czuje wiatr w żaglach i postanowił zawalczyć o wejście do drugiej tury.
Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowuje szkolenie wojskowe dla chętnych posłów i senatorów. Odbędzie się prawdopodobnie wiosną.
Przez całą swoją historię Federacja Rosyjska inicjowała reformy i pozytywne zmiany dopiero po poniesieniu poważnych klęsk militarnych - powiedział w Brukseli podczas spotkania z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas