Gdy pierwszy iPhone trafił na rynek w 2007 roku jego cena wynosiła 599 dolarów. W zamian smartfon oferował użytkownikowi ekran 3,5 cala, aparat 2 megapiksele i opcje pamięci 4 lub 8 GB. Podówczas Apple nie miało jeszcze sklepu z aplikacjami, ale telefon mógł korzystać z iTunes. Model z 8 GB pamięci ma trafić teraz na aukcję w stanie całkowicie nieużywanym.

Czytaj więcej

Premiery Apple. Jest iPhone 14 i zegarek, który wskaże dni płodne

Nierozpieczętowany iPhone należy do tatuażystki Karen Green, która otrzymała go lata temu i nigdy nie rozpakowała. Gdy ujawniła ten fakt w 2019 roku w programie telewizyjnym „The Doctor&The Diva”, rzeczoznawca wycenił urządzenie na 5000 dolarów. Od tego czasu rynek technologicznych zabytków (bo w tej kategorii trzeba rozpatrywać telefon sprzed niemal 16 lat) znacząco się zmienił. W październiku 2022 roku również nigdy nie otwarty iPhone pierwszej generacji został sprzedany na aukcji LCG Auctions za ponad 39 tysięcy dolarów. Ta sama firma aukcyjna, jak udało się dowiedzieć CNN, wystawia również urządzenie należące do tatuażystki.

Cena wywoławcza iPhone’a pierwszej generacji to 2500 dolarów. Licytacja będzie trwała do 19 lutego.

Gdy iPhone trafił na rynek w 2007 roku, Steve Jobs przedstawiał go jako „rewolucyjny telefon komórkowy” umożliwiający wygodniejsze przeglądanie internetu z poziomu telefonu i wyposażony w iPoda. Rynek uwierzył w ową rewolucyjność, dzięki czemu iPhone upowszechnił rozwiązania takie, jak dotykowy ekran i brak fizycznej klawiatury. W efekcie przetasowaniu uległ rynek telefonów komórkowych, z którego zniknęły marki takie jak Nokia czy Motorola.