Szef FCA wyjaśnił w Rzymie, że na podstawie zawartego porozumienia obie strony mogą rozmawiać z innymi uczestnikami rynku, ale nie wyjaśnił, czy z technologii opracowanej w ramach wspólnego projektu FCA-Google będą mogli korzystać inni producenci.
To pierwsza tego rodzaju umowa ogłoszona kilka dni temu o związaniu się firmy z Doliny Krzemowej z tradycyjnym producentem pojazdów w celu opracowania autonomicznego auta. Obie firmy postanowiły zainstalować technologię Google automatycznej jazdy w 100 minvanach Pacifica Chryslera.
Następnego dnia Marchionne podczas wizyty w fabryce FCA w Windsor, Ontario w Kanadzie, wyjaśnił odpowiadając na pytanie dziennikarza, że FCA i Alphabet będą musiały dopiero ustalić, do kogo będą należeć dane zebrane podczas współpracy nad autonomicznym autem.
— Najpierw musimy jednak dojść do etapu, na którym ten samochód będzie wiarygodny, a dopiero potem możemy rozmawiać o korzyściach z tej pracy. Na razie nie jesteśmy na tym etapie.
Marchionne stwierdził, że jest jeszcze wiele aspektów tego projektu, które trzeba ustalić, np. czy obaj partnerzy opracują otwarte oprogramowanie dostępne dla innych. Jego zdaniem, to na razie ograniczony sojusz, ale może rozwijać się.