Na razie mieliśmy krótki okres upałów, ale teraz zmagają się z nimi choćby Brytyjczycy, więc niedługo sytuacja może się powtórzyć. Jeśli dojdzie do ograniczania dostępu do energii jak ostatnio w 2015 r., wówczas zamknięcie czeka centra handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe po biurowce czy magazyny centralne. W efekcie problemy z zaopatrzeniem będą miały także mniejsze sklepy.
– Pomijając ryzyka związane z tą procedurą, koszty potencjalnych wyłączeń będą olbrzymie, liczone w setkach milionów złotych i będą wiązały się z utratą obrotów przez najemców, kosztami zapewnienia zasilania awaryjnego oraz nieodwracalnymi awariami części systemów – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polską Radą Centrów Handlowych. Organizacja wraz z Polskim Związkiem Firm Deweloperskich, Polską Organizacją Handlu i Dystrybucji oraz Stowarzyszeniem Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych wysłała pod koniec maja do Ministerstwa Klimatu i Środowiska pismo alarmujące o skutkach zmiany prawa.