W specjalnym emailu do załogi prezes i dyrektor naczelny McDonald's Corporation Chris Kempczinski napisał, że konflikt na Ukrainie i kryzys humanitarny w Europie spowodował niewyobrażalne cierpienia niewinnych ludzi. McDonald’s postanowił przyłączyć się do firm, które sprzeciwiają się wojnie a jego głównym priorytetem pozostaną pracownicy koncernu, których zamierza wspierać i nadal wypłacać im wynagrodzenie.

Mcdonald’s ma w całej Rosji 850 restauracji.

Czytaj więcej

Rośnie presja na McDonald’s i Coca-Colę z powodu Rosji

McDonald’s zamknął również czasowo 100 restauracji na Ukrainie i ale nadal płaci tamtejszym pracownikom.

McDonald's może ponieść duże straty finansowe z powodu zamknięć restauracji w Rosji i Ukrainie, ponieważ jej restauracje w tym regionie dają koncernowi aż 9 procent jej rocznych przychodów, czyli około 2 miliardów dolarów. W przeciwieństwie do innych dużych marek fast food w Rosji, których właścicielami są franczyzobiorcy – w tym KFC, Pizza Hut i Burger King – McDonald's jest właścicielem 84 procent swoich rosyjskich lokali.