Reklama

Coraz więcej polskich firm chce wyprowadzić się znad Wisły

Rośnie liczba przedsiębiorców planujących przeniesienie części lub całej działalności za granicę – do Niemiec, Francji, Czech, nawet na Litwę.

Publikacja: 08.02.2022 21:00

Praga, most Karola

Praga, most Karola

Foto: Bloomberg

Jednym z głównych powodów jest Polski Ład i związane z nim podwyżki podatków, a także chaos w przepisach i brak stabilności w prowadzeniu biznesu. – Zainteresowanie jest coraz większe, zwłaszcza od połowy ubiegłego roku – przyznaje Maciej Różycki, radca prawny z kancelarii Oniszczuk & Associates, która specjalizuje się w pomocy związanej z relokacją działalności. Co prawda, na razie zdecydowanie więcej jest telefonów z pytaniami o korzyści takiego kroku i potencjalne kierunki niż konkretnych działań związanych z przenosinami. Polski Ład dopiero wszedł w życie, ma zaledwie miesiąc i już zapowiadane są w nim zmiany. Mimo to przedsiębiorców, którzy zaniepokojeni są na tyle, że rozważają wyprowadzenie biznesu z kraju, przybywa.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd rzucił kłody pod nogi firm

Jednym z głównych kierunków są Niemcy – największy partner gospodarczy Polski, gdzie przeniosło działalność już kilkaset polskich firm zajmujących się transportem drogowym, choć tu głównym powodem jest unijny pakiet mobilności. Dla firm działających we wschodniej części Polski atrakcyjna jest Litwa ze względu na niskie stawki CIT. Z kolei przedsiębiorców z południa przyciągają Czechy i Słowacja: głównym atutem dla różnego rodzaju działalności ma być z jednej strony niewielka odległość, z drugiej – stabilne otoczenie prawne i bardziej przyjazne nastawienie administracji do prowadzących biznes. Skala obciążeń podatkowych jest podobna, ale korzystniejszy niż w Polsce jest np. zakup firmowego samochodu ze względu na brak podatku akcyzowego i niższe składki ubezpieczeniowe.

– Czechy i Słowacja były interesujące dla polskich przewoźników już kilka lat temu. Część firm przenosiła tam działalność nie tylko ze względów podatkowych, ale także z uwagi na przewidywalność działania tamtejszych organów nadzorujących transport czy urzędów skarbowych – mówi Maciej Wroński, prezes organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska (TiLP). Porównując Czechy z Polską, podaje przykład firmy dysponującej w Polsce flotą ok. tysiąca pojazdów: – Z dnia na dzień została zaskoczona zmianą wydawania świadectw dla kierowców i czeka dwa miesiące na zatrudnienie kolejnych stu pracowników – dodaje Wroński.

Według TiLP do przenoszenia działalności za granicę będą przyczyniały się także warunki wykonywania transportu wynikające z polskiej ustawy o transporcie drogowym i ustawy o czasie pracy kierowców, które zwiększyły obciążenia dla branży.

Reklama
Reklama

Można się spodziewać rosnącej liczby przeprowadzek firm usługowych, pracujących zdalnie, np. prowadzących usługi konsultingowe czy marketingowe, przy realizacji których pracuje się głównie na laptopie. – W przypadku osób samotnych to jeszcze łatwiejsze: jeśli pracując z innego kraju, zaoszczędzą nie dwa lub pięć procent, ale piętnaście, a może dwadzieścia, tym bardziej będą skłonne wynająć za granicą mieszkanie i przenieść się – uważa Maciej Różycki.

Czytaj więcej

Tiry masowo uciekają do Niemiec. Z kraju wygania je Polski Ład
Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama