Jak powiedział „Rzeczpospolitej" prezes JSW Tomasz Gawlik nadal planowana jest emisja akcji, która jest częścią planu restrukturyzacji spółki. Jej wartość to co najmniej 500 mln zł. Będą one pozyskane wiosną przyszłego roku.
Najpierw jednak spółka ma wyemitować nowe obligacje dla TF Silesia o wartości maksymalnie 300 mln zł. Na to już zgodziło się walne zgromadzenie akcjonariuszy, ale pod warunkiem pozyskania opinii potwierdzającej rynkową opłacalność tej transakcji.
Do spłaty w perspektywie 2025 r. (termin wydłużono w wyniku porozumienia z bankami o pięć lat) jest 1,3 mld zł.
Z wypowiedzi Gawlika wynika, że JSW nie czuje jeszcze przełożenia poprawiającej się koniunktury na międzynarodowym rynku węgla koksującego na zawierane umowy, a trend wzrostowy uważa nadal za tymczasowy.
– Jesteśmy w trakcie negocjacji kontraktów z odbiorcami. To, że ceny odniesienia zostały ustalone na tak wysokim poziomie (200 dolarów za tonę), nie oznacza, że odbiorcy je zaakceptowali – zauważa prezes JSW. Bo jak zaznacza, jest to cena ustalona dla najlepszego jakościowo koksu pomiędzy australijskimi producentami i azjatyckimi odbiorcami. – Azjatyccy odbiorcy są w stanie akceptować wyższe ceny surowców ze względu na uzyskiwane wyższe ceny stali i tym samym wyższe marże. Europejscy producenci stali nie odnotowują obecnie znaczących zwyżek produkcji czy też cen, a to ogranicza możliwości uzyskania wyższych cen surowców wykorzystywanych do jej produkcji – dodaje Gawlik.