Superśmigłowiec Leonardo próbowany w Świdniku

W przyszłym roku nowa konstrukcja ma uzyskać niezbędne certyfikaty umożliwiające dopuszczenie do eksploatacji. Przemiennopłat AW609 może startować i lądować pionowo zawisać w powietrzu, a przy tym tym osiągać prędkości niedostępne dla helikopterów.

Powstanie zmiennowirnikowców to wynik doświadczeń bojowych w Iraku i Afganistanie oraz  pilnej potrzeby pokonania nieprzezwyciężalnych dotąd ograniczeń  klasycznych śmigłowców.

Amerykańskie korzenie

Ośmiotonowy Tiltrotor koncernu Leonardo może przemieszczać się z prędkością prawie 550 km /godz. i wznosić na maksymalny pułap ponad 7,5 tys. metrów. Maszyna wywodzi się  z hybrydowych konstrukcji amerykańskiego Bella – obecnie w USA konsorcjum Bell-Boeing  seryjnie produkuje znacznie potężniejsze, przeznaczone do misji wojskowych   przemiennopłaty V-22 Osprey, wykorzystywane do transportowania specjalnych ładunków czy desantu.

Amerykanie pracują już zresztą nad kolejną generacją unikalnych statków powietrznych  czyli jeszcze sprawniejszym zmiennowirnikowcem - Bell V-280 Valor.

Maszyna dla prezesów i ratownictwa

Leonardo wyznaczył swojej, użytkowej i mniejszej od Ospreya, konstrukcji przede wszystkim cywilne zadania. W przyszłości włoskie tiltrotory będą mogły pełnić funkcję  transportowców korporacyjnych.

Juliusz Sabak, z portalu Defence 24 przekonuje, że AW609 reprezentuje nową generację transportu lotniczego. Maszyna pozwala na bezpieczne latanie przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych z maksymalnie dziesięcioma osobami na pokładzie. Odznacza się mniejszym hałasem i wibracjami niż typowy śmigłowiec. Oprócz odmiany typowo transportowej, AW609 będzie mógł pełnić rolę maszyny ewakuacji medycznej czy poszukiwawczo – ratowniczej SAR.

Odpowiednio przystosowany Tiltrotor znajdzie też zastosowanie w wojsku:  idealnie nadaje się zadań patrolowych i rozpoznawczych, nadzoru morskiego czy szkolenia pilotów. Przemiennopłat AW 609 ma kabinę ciśnieniową a wyjątkowo wydajny napęd turbośmigłowy zapewnia maszynie prędkość lotu i zasięg porównywalny z niektórymi samolotami.

Tiltrotor budowany w PZL

Równolegle do testów wytrzymałościowych odbywających się właśnie w świdnickich zakładach, w amerykańskim ośrodku Leonardo w Filadelfii włoski zmiennowirnikowiec poddawany jest badaniom sprawności w locie, z uwzględnieniem operacji  wykonywanych w niskich temperaturach i w warunkach zagrożenia oblodzeniem. Kilkutygodniowy sprawdzian powietrzny w Pennsylwanii ma także ostatecznie potwierdzić  możliwości awioniki i nowych, oczekiwanych zdolności manewrowych hybrydowego samolotu.

Jest już niemal pewne, że część elementów płatowca i komponenty konstrukcyjne AW609 będą w przyszłości wytwarzane w PZL Świdnik.

Kadłub i skrzydła Tiltrotora są wykonane z kompozytów, a podlubelskie zakłady  to czołowe centrum doskonałości grupy Leonardo w dziedzinie lotniczych technologii kompozytowych.

Fly-by-wire i podgrzewane łopaty

AW609 to na wskroś nowoczesna konstrukcja. W samolocie zastosowano systemy sterowania fly-by-wire i  przeciwoblodzeniowy a także  podgrzewane, kompozytowe łopaty. Podwozie jest chowane w locie.