Wielu rodziców stanie w tym roku przed wyborem, czy wysłać dziecko na zorganizowane ferie z opiekunami czy zabrać je na rodzinny wyjazd. Ta pierwsza opcja z pozoru może wydawać się tańsza, ale niekoniecznie tak jest. W tym roku ceny wyjazdu na zimowisko dla jednego dziecka zaczynają się od 1,5 tys. zł.

Ceny noclegów też mocno wzrosły. Jak wynika z obliczeń Onetu, czteroosobowa rodzina, która w najbliższych tygodniach wyjedzie na 5-dniowy wypoczynek do Zakopanego, Wisły czy Karpacza, zapłaci za pobyt co najmniej 1 tys. zł więcej niż dwa lata temu.

Znacząco zdrożały też bilety na stok. Na Podhalu ceny w popularnym systemie biletowym Tatry Super Ski, który pozwala korzystać ze wszystkich stoków w regionie, wzrosły o ponad 14 proc. w porównaniu z feriami w 2020 roku. Jeszcze gorsza wiadomość czeka rodziny z dziećmi, ponieważ to bilety ulgowe podrożały najbardziej. Dwa lata temu trzydniowy karnet dla dziecka kosztował 180 zł, z kolei obecnie aż 300 zł.

Dla wielu rodzin to nie koniec wzmożonych wydatków, bo muszą liczyć się też z tym, że wyraźnie skoczyły ceny odzieży zimowej i sprzętu do jazdy. W tym roku więc miłośnicy sportów zimowych będą musieli mocno chwycić się za portfele.