Zebrane przez agencję Bloomberga projekcje analityków dla ceny ropy WTI na koniec 2022 r. wahają się od 60 dol. za baryłkę do 77 dol. Wygląda więc na to, że nawet największe naftowe „byki" spodziewają się, że w przyszłym roku stopniowo rosnąca podaż będzie wreszcie nadążać za popytem. Zapotrzebowanie na ropę nie powinno zaś rosnąć w tak szalonym tempie jak w tym roku. Szacunki OPEC mówią, że globalny popyt na ropę wzrósł z 90,8 mln baryłek dziennie w 2020 r. do 99,5 mln w czwartym kwartale 2021 r. i że za rok będzie sięgał 102,6 mln. Trzeba jednak pamiętać, że te dosyć ostrożne prognozy są scenariuszem bazowym, wykluczającym większe wstrząsy popytowe i podażowe.