Rosnące napięcie w stosunkach z Turcją skłoniło rząd Grecji do zwiększenia zdolności obronnych, choć oba kraje należą do NATO. Pierwszy kontrakt za 2,4 mld euro dotyczył 18 samolotów: 12 używanych i 6 nowych. — Ogłosiłem zakup 18 Rafale. Wkrótce będzie ich 24 — powiedział premier Kyriakos Mitsotakis podczas międzynarodowego salonu w Salonikach — pisze „La Tribune”.

Pierwszy myśliwiec został dostarczony w lipcu, należał do floty francuskiego lotnictwa wojskowego. Francja zobowiązała się dostarczyć te samoloty możliwie jak najszybciej. Równolegle Grecja prowadzi ze Stanami negocjacje o przedłużeniu o 5 lat umowy o współpracy i obronie.

Decyzja władz w Atenach o wzmocnieniu i unowocześnieniu zdolności wojskowych pochodzi z września 2020, kiedy Turcja zaczęła poszukiwania złóż gazu w spornych strefach morza z Grecją i Grecji z Cyprem. Interweniowała wówczas Francja z poparciem Grecji, wysłała myśliwce i okręty wojenne do tego sektora. Zadaniem Rafale będzie zapewnienie integralności terytorialnej Grecji, zwłaszcza w rejonie wysp na Morzu Śródziemnym.

Dla producenta samolotów, Dassault Aviation zakup Grecji jest sukcesem programu Rafale, zwłaszcza że kupił je kraj europejski. W maju Francja sprzedała Chorwacji 12 używanych myśliwców. Dassault sprzedał dotąd Katarowi 36 samolotów, Egiptowi 24 (Kair zamówił w maju dodatkowe 30) i Indiom 36. W I półroczu dostarczył klientom 13 maszyn.