– Nie stało się nic takiego, co mogłoby spowodować spadek – zapewnia Joanna Carbol z firmy PR obsługującej Famur. Zwłaszcza że od ostatniego dużego spadku 18 stycznia notowania spółki rosną (od 29 stycznia do 28 lutego o 16,28 proc.). Walory konkurenta Famuru, Kopeksu, również w piątek staniały o 4,93 proc.

– To specyficzna branża, wiele zależy od tego, co się dzieje z surowcami. Piątkowy spadek Famuru nie jest jednak niepokojący ani duży na tle rynku – uważa Kamil Kliszcz, analityk z DI BRE Banku.

W 2007 r. zysk netto grupy Famur przekroczył 107 mln zł. Po czterech kwartałach 2007 r. spółka odnotowała przychody na poziomie 897 mln zł, co oznacza wzrost o 48 proc. w porównaniu z rokiem 2006. Rentowność operacyjna grupy wyniosła 15,7 proc.