Wszyscy korzystający z funduszy unijnych, którzy złamią prawo o zamówieniach publicznych, będą ponosili identyczne kary – postanowiła Komisja Europejska. Przygotowała już spis najczęściej popełnianych przewinień i dopasowała do nich kary.

Wahają się one od 5 proc. do 100 proc. wartości kontraktu. Na dodatek nie będzie możliwości negocjowania ich wysokości. W praktyce oznacza to, że beneficjent będzie musiał zwrócić (lub jej nie dostanie) część wykorzystanej dotacji z funduszy UE. Nowy system ma dotyczyć zarówno pomocy udzielonej z programów na lata 2004 – 2006, jak i na lata 2007 – 2013.

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego pracuje obecnie nad polską wersją taryfikatora kar. – Propozycje Komsiji są dosyć restrykcyjne, myślimy o ich złagodzeniu. Ale mało prawdopodobne, by Komisja się na to zgodziła – mówi wiceminister rozwoju Janusz Mikuła. Dotychczas w Polsce stosowano bardziej elastyczne rozwiązania, pozwalające na negocjowanie kar. Dzięki temu prawie zawsze udawało się osiągnąć kompromis i minimalizować kary.

Podmioty korzystające z dotacji UE i jednocześnie podlegające prawu zamówień publicznych to głównie instytucje publiczne (w tym samorządy czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad), ale także część przedsiębiorców prywatnych. Zdaniem ekspertów, nowy system kar będzie najbardziej dotkliwy dla samorządów, ponieważ to one mają najwięcej problemów ze stosowaniem skomplikowanych procedur przetargowych. ?