Lubelski Węgiel Bogdanka, szykowany na giełdę od lat 90. zadebiutował 25 czerwca. To największy sukces polskiego górnictwa ostatnich lat – pierwsza kopalnia na giełdzie. Na IPO zarobiła 528 mln zł, zaś cena emisyjna akcji (48 zł) to już historia – dziś papiery Bogdanki oscylują powyżej progu 70 zł.
Innym pionierem był KHW – jesienią rozpoczął emisję tzw. obligacji węglowych (spłacanych surowcem). I mimo zadłużenia przekraczającego w sierpniu 600 mln zł plan wykonał – do końca roku sprzedał papiery za 300 mln zł (główni nabywcy to producenci maszyn – Kopex i Famur; objęli łącznie ok. dwóch trzecich całej puli). Stanisław Gajos, prezes KHW, prognozuje, że w 2010 r. spółka sprzeda drugą taką transzę obligacji.
Sukcesem Kompanii Węglowej jest zaś spłacenie sporej części zobowiązań (w tym wszystkich wobec gmin) przejętych z upadłych spółek węglowych, z których została stworzona w 2003 r. Dziś zostało jej jeszcze do spłacenia ok. 1 mld zł, jednak resort gospodarki obiecuje na ten rok zaległe dokapitalizowanie na ten cel – 416 mln zł.
2009 r. był najgorszy dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, największego w UE producenta węgla koksującego, bazy do produkcji stali. Z szacunków „Rz” wynika, że spółka będzie miała ok. 350 mln zł straty za ten rok – właśnie z powodu dekoniunktury na stal, a co za tym idzie – mniejszą sprzedażą węgla koksowego.
I to właśnie wynik JSW zdecydowanie wpłynie na wynik roczny całej branży. Śląskie górnictwo skończy go na minusie (KW prognozuje zysk 30 – 40 mln zł, KHW ok. 100 mln zł). Jeśli sprawdzi się prognoza wyniku Bogdanki (178 mln zł zysku netto), jest szansa na zniwelowanie straty. Ale będzie to pierwsza od kilku lat łączna strata netto górnictwa węgla kamiennego.