– Rozmowy już trwają i niewykluczone, że pojawią się kolejni chętni – mówi „Rz” jeden z największych producentów sprzętu elektronicznego. Informację potwierdzają nam także inni dostawcy.
Jedna z czterech regionalnych spółek grupy – Avans Północ – ogłosiła upadłość pod koniec października. Prowadzi sprzedaż przez sieć ponad 100 sklepów, którymi interesuje się zarówno druga spółka z grupy – Avans Zachód – jak i Neonet, który prowadzi już ok. 400 placówek pod własną marką.
– Bez komentarza – ucina pytana o sprawę Joanna Pondo-Konopek, rzeczniczka Neonet. Nie udało się nam uzyskać żadnego komentarza ze strony sieci Avans. Firmom zależy na wzmocnieniu pozycji w północnej części kraju. Neonet po przejęciu części sklepów sieci Mars, która także ogłosiła upadłość, szuka kolejnych możliwości przejęć.
Avans, który ma ok. 600 sklepów, wpadł w problemy w 2009 r. Witold Jurczyk, prezes grupy, snuł plany skonsolidowania regionalnych spółek w jedną strukturę i wprowadzenia inwestora. Możliwy był też debiut giełdowy – spółka miała być warta 800 mln – 1 mld zł, a w grę wchodziła sprzedaż do 30 proc. udziałów za 200 – 300 mln zł.
Plany można uznać za nieaktualne, bowiem czarne chmury zbierają się także nad kolejną spółką grupy – Avans Centrum-Wschód – która także według nieoficjalnych informacji musi zgłosić wniosek o upadłość układową.