Mrozy ratują sprzedaż węgla

Mimo srogiej zimy zapasy węgla w elektrowniach i kopalniach nie zmniejszyły się znacząco. Sytuację ratują ciepłownie odbierające więcej surowca

Publikacja: 26.01.2010 03:13

Mrozy ratują sprzedaż węgla

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Jesienią zapasy węgla polskich kopalń doszły do 6 mln ton – to tyle, ile energetyka zużywa łącznie w ok. półtora miesiąca. Mimo srogiej zimy zapasy paliwa nie zmniejszają się jednak szybko.

Energetycy przyznają, że zapasy surowca są większe niż wymagane ustawą (ta obliguje je do zapasu węgla na 30 dni). Zwały przy kopalniach też nie zmniejszają się znacząco – m.in. dlatego, że eksportujemy mniej paliwa (a importujemy więcej), bo zagraniczni odbiorcy wybierają tańsze, m.in. z Rosji. Z informacji „Rz” wynika, że rosyjskie paliwo wybierają nawet Austriacy bazujący dotychczas głównie na polskim węglu.

Urząd Regulacji Energetyki co dwa miesiące sprawdza, czy elektrownie utrzymują zapasy węgla na bezpiecznym poziomie. Danych za styczeń jeszcze nie podsumował. Z monitoringu przeprowadzonego w listopadzie wynikało jednak, że żadna z elektrowni na braki surowca nie narzekała.

Przedstawiciele jednej z dużych spółek energetycznych przyznają, że zapasy mają tak duże, że zastanawiają się, jak realizować kolejne odbiory węgla z kopalń. Węglową górkę ratują ciepłownie, które przez mrozy zużywają więcej paliwa.

– Choć naszym głównym odbiorcą jest energetyka, która realizuje kontrakty w terminie, to nie mamy zapasów węgla, bo paliwo kupują ciepłownie – przyznaje Mirosław Taras, prezes Bogdanki.

W śląskich kopalniach jednak zapasy węgla nie topnieją. Największa spółka górnicza w Europie Kompania Węglowa ma na zwałach ponad 3,5 mln ton. I choć nazywa je teraz „zapasem technologicznym”, to jednocześnie przyznaje, że sprzedaż paliwa w 2009 roku spadła.

Części zapasów pozbyła się Jastrzębska Spółka Węglowa, ale dlatego, że produkuje ona głównie węgiel koksujący, bazę do produkcji stali i po odbiciu po kryzysie udało się jej znaleźć zagranicznych klientów. Nie poszedł za tym jednak duży wzrost cen tego gatunku węgla, dlatego ta spółka węglowa jako jedyna skończy rok ze stratą szacowaną przez „Rz” na 350 – 400 mln zł netto.

Jesienią zapasy węgla polskich kopalń doszły do 6 mln ton – to tyle, ile energetyka zużywa łącznie w ok. półtora miesiąca. Mimo srogiej zimy zapasy paliwa nie zmniejszają się jednak szybko.

Energetycy przyznają, że zapasy surowca są większe niż wymagane ustawą (ta obliguje je do zapasu węgla na 30 dni). Zwały przy kopalniach też nie zmniejszają się znacząco – m.in. dlatego, że eksportujemy mniej paliwa (a importujemy więcej), bo zagraniczni odbiorcy wybierają tańsze, m.in. z Rosji. Z informacji „Rz” wynika, że rosyjskie paliwo wybierają nawet Austriacy bazujący dotychczas głównie na polskim węglu.

Biznes
Nowe sankcje USA na Rosję. Przejęcie Santandera. Unia kusi naukowców z USA
Biznes
USA daleko do 5 proc. PKB na obronność
Biznes
Budowa fregaty Burza rozpoczęta w Stoczni Wojennej
Biznes
Porozumienie USA–Ukraina. Wyzwanie demograficzne przed nami
Biznes
Poczta Polska staje na nogi? Wyraźna poprawa wyników
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku