Ubiegły rok okazał się zły nie tylko dla branży samochodowej – znacznie bardziej wyhamował rynek motocykli. I to pomimo licznych prognoz wzrostu, jakie w branży jednośladów zakładano jeszcze dwanaście miesięcy temu. Według raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), liczba rejestrowanych nowych maszyn poszybowała w dół o przeszło 13 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Już w maju, a więc na początku sezonu, rynek zaczął mocno słabnąć. Potem w czerwcu przyszło Euro 2012 i w salonach zrobiły się kompletne pustki. W lipcu sprzedaż nieco ruszyła, ale przystopowała w sierpniu. I od tego czasu było coraz gorzej.
A to nie koniec. Obecny rok najprawdopodobniej przyniesie dalsze pogłębienie spadku popytu i pewnie namiesza w rankingach najlepiej sprzedających się marek.
Z pierwszej dziesiątki tylko dwóch importerów zakończyło ubiegły rok na plusie. O 6,8 proc. zwiększył sprzedaż Romet Motors, lider polskiego rynku, który znalazł nabywców na 1402 motocykle. To tania marka i dzięki temu w kryzysie lepiej się sprzedaje od innych. Ma obecnie 18,1 proc. rynku, o przeszło 3 p.proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. O 10,2 proc. zwiększył sprzedaż KTM, który zamyka pierwszą dziesiątkę. Pozostałe firmy odnotowały dwucyfrowe - poza Hondą - spadki. Ta ostatnia sprzedała mniej o 7,6 proc., ale i tak poprawiła swój rynkowy udział z 11,8 do 12,6 proc. Niewykluczone natomiast, że na lepsze od konkurencji wyniki wpłynął reeksport. Najgorzej wypadła natomiast trzecia w rankingu Yamaha. Zmniejszyła sprzedaż z 1033 motocykli w roku 2011 do zaledwie 664 w ubiegłym. Oznacza to głęboki spadek o przeszło jedną trzecią, a zarazem zmniejszenie udziału w rynku z 11,5 do 8,6 proc.
Markom japońskim w ogóle nie wiodło się dobrze. Przeszło 19-procentowe spadki zaliczyły Suzuki i Kawasaki (szóste i siódme miejsce). Obie firmy zmniejszyły także rynkowy udział, choć nieznacznie. Natomiast w porównaniu do innych nieco łagodniej wylądowały marki bardzo drogie, kojarzące się z ciężkimi motocyklami o potężnych silnikach. W segmencie chopper & cruiser spadek sprzedaży wyniósł zaledwie 1,8 proc. „Tylko" o 12,6 proc. zmniejszył liczbę ubiegłorocznych rejestracji Harley Davidson, a o 15,3 proc. BMW. - Lepiej sprzedają się motocykle najtańsze i drogie. Te z środka gdzieś poginęły – mówił w grudniu „Rz" Robert Domański z BMW Polska.
Z danych PZPM wynika, że liderzy rynku tracili w ubiegłym roku więcej niż firmy mające w nim bardzo mały udział: o ile spadek w pierwszej dziesiątce sięgnął 15 proc., to w przypadku pozostałych marek okazał się o prawie połowę mniejszy.