Resort gospodarki chce przyspieszyć usuwanie azbestu z budynków, dróg i placów.
– Mamy propozycję dofinansowania przedsiębiorstw, które wygrają gminne przetargi na sprzątanie wyrobów azbestowych – zapowiedział na wczorajszej konferencji Tomasz Bryzek, odpowiedzialny w Ministerstwie Gospodarki za rządowy program usuwania azbestu.
W kraju działa około 300 firm profesjonalnie unieszkodliwiających azbest. Najczęściej są to małe i średnie przedsiębiorstwa, które realizują niewielkie kontrakty. – Organizowanie przetargów gminnych uporządkowałoby rynek. Trzeba zweryfikować działające przedsiębiorstwa przede wszystkim pod kątem bezpieczeństwa i higieny pracy – proponuje Narcyz Hofman, prezes jednej z czołowych firm usuwających azbest Algarder Hofman.
Zgodnie z rządowym planem i unijnym prawem wszystkie wyroby zawierające azbest trzeba umieścić na bezpiecznych składowiskach do 2032 roku. Do tej pory trafiło tam 1 mln ton, a do wywiezienia pozostało przynajmniej 14,5 mln ton produktów zawierających niebezpieczny surowiec. Jak szacuje Ministerstwo Gospodarki, koszt usuwania azbestu w latach 2008 – 2032 sięgnie 45 mld zł.
Problem w tym, że dwie trzecie materiałów zawierających niebezpieczny surowiec znajduje się na wsiach i w małych miasteczkach. Ich mieszkańcy nie zawsze chcą płacić za wymiany dachów, płotów i rur.