Wyczerpaliśmy możliwości dojścia do konsensusu – uważa Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której 4 stycznia włączony został Budryk. Na poziomie 700 m w niedzielę strajkowało ok. 150 osób, na poziomie 1050 m 26 prowadziło głodówkę, na powierzchni protestowało blisko 400 osób, z których cztery dołączyły do protestu głodowego. – Jeden górnik głodujący od kilku dni trafił w sobotę do szpitala, a w niedzielę wywieziono dwóch kolejnych z poziomu 700 m – mówi Krzysztof Łabądź z Sierpnia '80.

Rozmowy ostatniej szansy w Katowicach zakończyły się w sobotę po godz. 1 w nocy. – Wyczerpujące możliwości zarządu JSW propozycje nie zostały zaakceptowane przez przedstawicieli górników – ocenił wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.

Projekt porozumienia zakładał, że w Budryku w 2008 r. średnie wynagrodzenie wzrośnie o ok. 490 zł. Strajkujący oczekiwali podwyżki w tym roku o ponad 600 zł.

– Niech zarząd przestanie mydlić nam oczy, to przystąpimy do pracy natychmiast, ale tylko wtedy, gdy ktoś zacznie nas traktować poważnie – mówi Łabądź.