Reklama
Rozwiń

Auto taniej ubezpieczę

Aby przyciągnąć klientów, firmy gotowe są sprzedać polisę autocasco nawet za sumę, którą zaproponuje właściciel samochodu. Płacimy mniej, ale możemy dostać mniejsze odszkodowanie

Aktualizacja: 26.05.2008 19:04 Publikacja: 26.05.2008 02:16

Tegoroczne spadki akcyzy są nieproporcjonalne do spadku liczby sprowadzanych samochodów

Tegoroczne spadki akcyzy są nieproporcjonalne do spadku liczby sprowadzanych samochodów

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Walka toczy się o bardzo duży rynek – 11 milionów właścicieli samochodów ma tylko obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC). Od początku roku firmy ubezpieczeniowe prześcigają się więc w wymyślaniu nowych, tańszych ofert, by przekonać kierowców do wykupienia autocasco. Dziś polisy AC, które uprawniają do odszkodowania np. w przypadku kradzieży samochodu lub stłuczki z winy właściciela, ma niewiele ponad jedna piąta prywatnych właścicieli aut (3,1 mln).

PZU i Warta wprowadziły minicasco, które obejmuje przede wszystkim kradzież auta. Z kolei Generali zaproponowało trzy warianty autocasco i obniżyło minimalną składkę z 400 do 300 złotych. Allianz Direct zachęca do smartcasco, w którym klient sam ustala składkę. To tylko niektóre z propozycji z ostatnich dwóch miesięcy.

Za AC płacimy coraz taniej. W 2007 roku było to przeciętnie o 100 zł mniej niż przed trzema laty. Dziś średnia cena rocznej polisy to 840 zł. Jedną z przyczyn obniżek może być spadek kradzieży samochodów. Piotr Łoza, menedżer departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w Generali, wyjaśnia, że nie przekłada się to na całą ofertę AC. – Gdy w kolejnych latach kradzionych jest na przykład mniej mercedesów, obniżamy cenę autocasco dla tej marki – mówi.

11 mln samochodów nie ma autocasco

Firmy starają się konkurować też jakością obsługi. Commercial Union kusi wypłatą świadczenia w ciągu 10 dni, w Generali odszkodowanie za stłuczkę o wartości do 4 tysięcy zł może być przekazane w dwa dni na kartę płatniczą Generali Visa. Szybsze niż standardowe 30 dni wypłaty jako pierwsze wprowadziło Link4 przed dwoma laty.

Obietnice te nie zawsze oznaczają, że otrzymamy odszkodowanie w tyle dni po wypadku. Często liczone jest to od daty dostarczenia wszystkich dokumentów związanych z wypadkiem.

– Choć rodzajów polis autocasco proponowanych przez firmy jest coraz więcej, klienci niezbyt dobrze orientują się w ofercie – zaznacza Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych. – Często o tym, co tak naprawdę kupili za niższą cenę, dowiadują się dopiero po wypadku, gdy otrzymują niższe odszkodowanie.

Walka toczy się o bardzo duży rynek – 11 milionów właścicieli samochodów ma tylko obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC). Od początku roku firmy ubezpieczeniowe prześcigają się więc w wymyślaniu nowych, tańszych ofert, by przekonać kierowców do wykupienia autocasco. Dziś polisy AC, które uprawniają do odszkodowania np. w przypadku kradzieży samochodu lub stłuczki z winy właściciela, ma niewiele ponad jedna piąta prywatnych właścicieli aut (3,1 mln).

Biznes
Miliardy na światłowody w Polsce. Hurtowy operator skusił banki
Biznes
Słowacja i Węgry blokują sankcje, suwerenność cyfrowa UE i spadek cen mieszkań
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?
Biznes
Rekordowa liczba odwiedzających Warszawę
Biznes
Nvidia znów najwięcej wartą spółką na świecie. Mimo zamknięcia rynku chińskiego