Dzisiaj około 70 proc. wyrobów sygnowanych markami należącymi do LPP – Reserved, Cropp, Henderson, Esotique czy Re-Kids powstaje w Azji, z czego najwięcej w Państwie Środka. – Od kiedy w 1994 r. zaczęliśmy promować nasze marki, od razu zaczęliśmy zlecać produkcję do Chin. Wcześniej jak setki innych importerów kupowaliśmy tam z magazynów gotowy towar i sprowadzaliśmy do Polski – mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.

Stopniowo lista dostawców, w miarę jak firma rosła i wprowadzała kolejne marki, też się powiększała. Dzisiaj LPP pracuje ze 150 – 200 dostawcami na tamtym rynku. – Cena oczywiście ma znaczenie, choć taniej jest choćby w Bangladeszu. Chiny dają najlepszą relację ceny do jakości i dobrej organizacji produkcji, dlatego nie ma się co dziwić, że w zasadzie branża odzieżowa z całego świata tam szyje – dodaje Pachla.

LPP od 1996 r. ma w Szanghaju własne biuro, w którym pracuje kilkudziesięciu kontrolerów i kupców także z Polski, którzy na bieżąco i na różnych etapach sprawdzają jakość odzieży. Oczywiście firma nie rezygnuje z produkcji także w Polsce – choć z powodu np. kosztów pracy w porównaniu z Azją skala jest znacznie mniejsza.