To już pewne – z listy 13 firm szykowanych pierwotnie przez ministerstwo skarbu do wprowadzenia na giełdę w tym lub na początku 2009 roku nieodwołalnie wypadł LOT. – W poniedziałek minister skarbu zapoznał się z planem naprawczym dla spółki przedstawionym radzie nadzorczej przez zarząd – mówi „Rz” Maciej Wewiór, rzecznik MSP. – LOT jest w takiej sytuacji finansowej, że wymaga szybkiego ratunku, a nie naprawy. O debiucie w 2008 r. nie może być mowy. Przedstawiciele skarbu państwa mają jeszcze dodatkowe uwagi i pytania do zaprezentowanego dokumentu. Walne LOT podjęło uchwałę o „wszczęciu procesu upublicznienia” w grudniu 2007 r.
Niepewne są też losy oferty publicznej BGŻ, którą na razie przesunięto, tłumacząc ten fakt dekoniunkturą w sektorze finansowym. – Decyzję podejmiemy we wrześniu – mówi „Rz” minister skarbu Aleksander Grad. – Istnieje alternatywa dla giełdy: sprzedaż akcji inwestorowi. Spółką interesują się też fundusze inwestycyjne. Możemy się całkowicie wycofać z planów wprowadzania akcji BGŻ na GPW, znów przesunąć datę debiutu lub przyjąć inne rozwiązanie, gdyby sytuacja w branży była nadal taka, jak dziś.
Minister skarbu przyznał też, że Polska Grupa Energetyczna może wyprzedzić w drodze na giełdę Eneę, która już i tak ma poślizg z prospektem emisyjnym (trafi do KNF we wrześniu).
Nad prospektami pracują Zakłady Azotowe Kędzierzyn (mają być gotowe do debiutu pod koniec roku) i lubelska Bogdanka (ma wybranych doradców, trwa due dilligence, chce złożyć prospekt w listopadzie), ale w obu przypadkach istnieje spore prawdopodobieństwo, że do debiutów dojdzie dopiero na początku 2009 r. O pewności można mówić tylko w przypadku GPW – MSP zadecydowało, że akcje giełdy trafią do obrotu 27 listopada.
Wcześniej z listy spółek przeznaczonych do sprzedaży w trybie oferty publicznej wyleciała Sklejka Pisz, której prospekt już w ubiegłym roku trafił do KNF.