Państwowe nie na giełdę

Skarb odkłada debiut Enei ze względu na dekoniunkturę. Podobny los może czekać PGE i Bogdankę. Pod znakiem zapytania jest oferta publiczna ZAK

Publikacja: 09.10.2008 04:11

Państwowe nie na giełdę

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Z informacji „Rz”: wynika, że Ministerstwo Skarbu sceptycznie ocenia możliwość debiutu poznańskiej spółki, ale formalnie pozostawiło decyzję zarządowi Enei. Zostanie ona ogłoszona dopiero dziś. Wiceminister Jan Bury, odpowiedzialny za spółki sektora, zapowiedział wczoraj, iż jeśli sytuacja na rynku się poprawi, to oferta publiczna Enei jest możliwa w przyszłym roku. – Z jednej strony wydaje się, że sytuacja na rynkach finansowych jest już tak fatalna, że nie może być gorsza, ale niektórzy eksperci twierdzą, iż utrzyma się nawet przez rok lub dwa – powiedział „Rz” wiceminister.

Gdyby ten czarny scenariusz sprawdził się, to – według Jana Burego – Enea może trafić do inwestora strategicznego.

Zanim resort zaprosi inwestorów branżowych do zakupu akcji Enei, musi mieć zgodę rządu na zmianę programu prywatyzacji sektora. W obecnie obowiązującym dokumencie przewidziano bowiem najpierw oferty publiczne wszystkich czterech grup – Enei, PGE, Taurona i Energi, a dopiero potem sprzedaż pakietów zagranicznym firmom energetycznym.

Enea planowała wyemitować 149,2 mln akcji na podwyższenie kapitału. Wartość oferty szacowano na 3 mld zł, które spółka chciała przeznaczyć na inwestycje. Jak dowiedziała się „Rz”, prezentacje wśród inwestorów branżowych pokazały, że są oni skłonni zapłacić więcej za akcje Enei niż inwestorzy finansowi, do których przede wszystkim planowano skierować ofertę.

Wiceminister Bury nie wyklucza, że kryzys finansowy może spowodować, iż Skarb Państwa zrezygnuje z zapowiedzianego na początek 2009 roku debiutu na GPW także Polskiej Grupy Energetycznej i kopalni Bogdanka. Wczoraj wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik po raz kolejny potwierdził przełożenie debiutu LOT. Spółka na razie realizuje plan naprawczy, zakładający m.in. redukcję kosztów o 330 mln zł i osiągnięcie w 2010 r. redukcji kosztów na poziomie operacyjnym.

Jarosław Biernacki z firmy doradczej Access twierdzi jednak, że Skarb Państwa nie powinien wstrzymywać się z prywatyzacją państwowych firm, argumentując takie decyzje trudną sytuacją na rynkach.

– Nigdy nie ma idealnie dobrego ani złego czasu na prywatyzację. Sytuacja na rynku dziś jest zła, jutro może ulec zmianie – mówi Biernacki. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że państwowa własność nie buduje wartości firm. Przedsiębiorstwa prywatne są efektywniejsze, a trzymanie ich w zamrażarce pogarsza ich zdolności konkurencyjne. Takie spółki jak Enea, Bogdanka czy Zakłady Azotowe Kędzierzyn potrzebują dziś dużych środków na realizację swoich programów inwestycyjnych. Opóźnienia w prywatyzacji sprawią, że do firm wpłynie mniej pieniędzy, co negatywnie odbije się na ich wynikach – dodaje.

Zmiany koncepcji sprzedaży udziałów w państwowych spółkach, o których wspomina Ministerstwo Skarbu, wymagałyby jednak decyzji całego rządu. To Rada Ministrów zatwierdzała bowiem w kwietniu przygotowany przez MSP czteroletni program prywatyzacji. Zakłada on sprzedaż 19 spółek poprzez giełdę.

[ramka]Przychody z prywatyzacji w 2008 r. nie będą znacznie odbiegać od ubiegłorocznych. Budżet zasilą środki uzyskane ze sprzedaży mniejszościowych udziałów. [/ramka]

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej