Do tej pory dokument będący praktycznie niezmienioną wersją projektu, nad którym pracował jeszcze poprzedni rząd, krytykowała głównie branża. Potem przyłączyły się do niej środowiska przedsiębiorców (jak Centrum im. Adama Smitha). Teraz do głosu – w ramach konsultacji nad ustawą – włączył się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W opinii, do której dotarła „Rz”, UOKiK alarmuje, że proponowane rozwiązania przeczą zasadom wolnego rynku, zagrażają konkurencji w obrocie farmaceutykami, a także doprowadzą do wzrostu cen leków.
Chodzi przede wszystkim o zapis wprowadzający sztywne ceny i marże leków zarówno w hurcie, jak i detalu. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia takie rozwiązanie miałoby wyeliminować różnice w cenach leków z korzyścią dla ich nabywców. Według UOKiK jest to rozumowanie nietrafne. Dziś cena, jaką pacjent płaci za lek w aptece, składa się z dwóch części. Jedną z nich – do tzw. limitu ceny (poziomu ceny najtańszego farmaceutyku w danej grupie terapeutycznej) – pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia. Drugą – ponad wspomniany limit ceny – sam pacjent. Nie musi jednak płacić ceny najwyższej. Dzięki temu, że marża firm farmaceutycznych nie jest sztywna, mają one możliwość manewru – np. naliczania rabatów od ceny podstawowej. Jak podkreśla UOKiK, wprowadzenie sztywnej marży uniemożliwi te praktyki, prowadząc do wzrostu cen.
– Dziś ceny w aptekach na skutek konkurencji między hurtownikami, a także aptekarzami, są niższe o ok. 5,5 proc. w stosunku do cen maksymalnych – mówi „Rz” Piotr Kula, prezes monitorującej rynek farmaceutyczny firmy PharmaExpert. – Po wprowadzeniu zakazu rabatowania współpłacenie pacjenta wzrośnie o ok. 9 proc.
Według szacunków monitorującej rynek firmy IMS Health – cytowanych przez Centrum im. Adama Smitha – przy dotychczasowej strukturze spożycia ceny leków refundowanych mogą pójść w górę średnio o 16 proc.
– Największą wadą proponowanych przepisów jest nieprecyzyjność. Ustawa nie określa np. jednoznacznie, który konkretnie podmiot może ustalać sztywną cenę zbytu – komentuje Mariusz Ignatowicz, ekspert PricewaterhouseCoopers.