Kilka tygodni temu „Rz” szacowała, że do funduszy emerytalnych trafi w tym roku ponad 20 mld zł. Jak się okazuje – były to przewidywania trafne.Dziś OFE otrzymają ostatni w tym roku przelew składek klientów z ZUS, który ma wynieść ok. 168 mln zł. Tym samym w całym 2008 r. fundusze emerytalne otrzymają 20,5 mld zł bieżących składek i obligacji spłacających zaległe składki z lat 1999 – 2002. To więcej niż w ubiegłym roku (17,7 mld zł). I więcej, niż planował rząd w budżecie. Jeszcze na początku roku zakładał, że będzie to ok. 18 mld zł.

Jak mówią eksperci z ZUS, wyższe wpływy to efekt tego, że ubezpieczeni więcej zarabiali niż w latach poprzednich. Odprowadzane składki były więc wyższe. Poza tym co rok zwiększa się liczba klientów funduszy emerytalnych. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego od początku roku do końca listopada liczba klientów OFE zwiększyła się o ponad 660 tys. Do tego pozytywny wpływ na wysokość przekazywanych do funduszy składek, poza rosnącymi wynagrodzeniami, ma także spadek bezrobocia.

Trwająca na giełdzie bessa „zjada” jednak to, co fundusze dostają. W tym roku aktywa OFE spadły ze 140 mld zł do niespełna 136 mld zł (do 23 grudnia), mimo iż w tym okresie ZUS przekazał do funduszy ponad 20 mld zł. Wciąż jednak ich aktywa są wyższe niż kwota składek, która wpłynęła do nich od 1999 r. – 118,2 mld zł.

W sumie w tym roku do OFE trafi 19,6 mld zł składek klientów, o 3,3 mld zł więcej niż w 2007 r. Mniej z kolei niż w roku wcześniejszym fundusze dostaną obligacji, które spłacają dług ZUS z lat 1999 – 2002, gdy miał on kłopoty z ich bieżącym przekazywaniem. Takie papiery OFE dostają od końca 2003 r. W tym roku otrzymały je na kwotę prawie 894 mln zł. Dla porównania w ubiegłym roku była to rekordowa wartość ponad 1,4 mld zł. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w tym roku ZUS kończy spłatę zaległych składek.

Łącznie w ciągu pięciu lat do funduszy w tej formie trafiło 5,7 mld zł. To sporo mniej niż początkowo szacowano. W 2003 r. przewidywano, że będzie to 10 mld zł. Głównym powodem różnicy okazała się rosnąca wiedza ZUS o zaległościach. Bierze się ona z prowadzonych postępowań wyjaśniających z płatnikami i z korekt dokumentów. Od przyszłego roku zaległe składki wciąż będą trafiać do OFE, ale już w formie gotówki.